W Widzewie dmuchają na zimne i izolują też graczy Akademii
24 kwietnia 2020, 20:53 | Autor: KamilOd wczoraj piłkarze, sztab szkoleniowy oraz wyznaczeni pracownicy Widzewa przebywają na czternastodniowej izolacji. Muszą też regularnie monitorować i raportować swój stan zdrowia. Wszystko po to, by za maksymalnie półtora miesiąca móc wrócić do rozgrywek.
Jednym z warunków Polskiego Związku Piłki Nożnej było, podobnie jak w Ekstraklasie, stworzenie listy pięćdziesięciu osób, które do końca sezonu będą mogły przebywać z drużyną. Mowa nie tylko o piłkarzach i trenerach, ale również personelu niezbędnym do prawidłowej organizacji meczu czy wybranych pracownikach klubu. Cała ta grupa musi teraz w jak największym stopniu ograniczyć kontakt ze światem zewnętrznym.
>>> SPRAWDŹ DOKŁADNY PLAN PRZYGOTOWAŃ DO WZNOWIENIA GRY
Jak udało się ustalić WTM, taka lista została już sporządzona przez klub i… nie brak na niej niespodzianek. Oprócz zawodników pierwszej drużyny, izolacji poddanych zostało bowiem również kilku graczy Akademii Widzewa. Wszystko po to, by w razie konieczności spowodowanej urazami czy zawieszeniami za kartki, Marcin Kaczmarek miał możliwość skorzystania z nich w trakcie dalszej części rundy wiosennej.
To bardzo rozsądne posunięcie. Należy pamiętać, że nawet jeżeli sezon rozpocznie się w najwcześniejszym zakładanym terminie, czyli w weekend 30-31 maja, to do 25 lipca, na kiedy planowana jest ostatnia kolejka, trzeba będzie rozegrać aż dwanaście serii gier. To oznacza co najmniej trzykrotne pojawienie się na boisku w środy. Przy dość wąskiej kadrze, jaką dysponuje Widzew, może się to wiązać z potrzebą sięgnięcia po posiłki.
Dokładny kształt listy pozostaje na razie tajemnicą, nie wiemy zatem, którzy konkretnie piłkarze Akademii się na niej znaleźli. Z całą pewnością w wyznaczonym gronie są Jakub Mikołajczak i Kamil Piskorski, bo obaj widnieją także wśród graczy zgłoszonych do II ligi. Raczej nie zabrakło też regularnie ćwiczącego z pierwszym zespołem Mateusza Malca. Na pozostałe nazwiska musimy jeszcze poczekać, oczywiście o ile przy al. Piłsudskiego zdecydują się je ujawnić.
Jedno jest pewne.
To będzie runda w stylu wydłużonego sprintu.
Coś w rodzaju biegu na 800m+