Z. Boniek: „Możemy wydłużyć rozgrywki do 19 lipca”
4 kwietnia 2020, 13:57 | Autor: KamilKilka dni temu UEFA poinformowała, że ligi krajowe nie będą musiały zostać zakończone najpóźniej w czerwcu, tylko wydłużyła ten termin – na razie do 19 lipca. Głos w tej sprawie zabrał też prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek. O czym mówił?
„Zibi” ucieszył się z takiej decyzji, dzięki której możliwe będzie dokończenie sezonu, a przynajmniej rozegranie dużo większej liczby kolejek niż do tej pory. „UEFA powiedziała, że możemy wydłużyć rozgrywki do 19 lipca. Wcześniej mieliśmy deadline wyznaczony na 20 czerwca, co wiązało się ze sporym ryzykiem, że nie zdążymy. Teraz już wiemy, że piłkarze mogą wrócić na boisko nawet w drugiej połowie czerwca i zdążą dokończyć sezon. W miesiąc można rozegrać jedenaście kolejek albo przynajmniej być dużo bliżej mety niż teraz” – powiedział na łamach „Przeglądu Sportowego”.
Dlaczego to ważne, by spróbować wznowić rozgrywki? Przede wszystkim, rozstrzygnięcia byłyby dużo bardziej sprawiedliwe, kluby poniosłyby też mniejsze straty. „Straty byłyby dużo mniejsze, a przede wszystkim byłoby sprawiedliwiej, bo o kolejności w tabeli decydowałaby maksymalna liczba rozegranych kolejek i boisko, a nie zielony stolik” – argumentuje Boniek w rozmowie z Robertem Błońskim.
Prezes PZPN zapewnia, że przed powrotem do ligowych zmagań wszystkie drużyny dostaną co najmniej dwa tygodnie na treningi. „Wszystkie kluby szczebla centralnego muszą sobie zdawać sprawę, że pod koniec maja może zapaść decyzja: wracamy. Kluby dostaną minimum dwa tygodnie na treningi na boisku. Nie chciałbym wtedy usłyszeć tłumaczeń: »Nie możemy grać tak szybko, potrzebujemy czterech tygodni«. Nie. Teraz jest czas, by ćwiczyć, kluby muszą mieć plan na scenariusz, o którym mówię. W interesie wszystkich powinno być dokończenie sezonu, nawet bez kibiców” – czytamy w wywiadzie.
Według Bońka, nawet jeżeli piłkarze wrócą na boiska, organizowanie imprez masowych jest bardzo mało prawdopodobne. „Jeśli impreza nie jest masowa, może w niej uczestniczyć 999 osób. Na większe stadiony można by spróbować wpuścić powiedzmy 500 kibiców i rozmieścić tak, by zachowali bezpieczną odległość. Dałoby się to zrobić, ale na razie to melodia odległej przyszłości. Za wcześnie o tym mówić, ale trzeba o tym myśleć. Bo dzień, w którym powiemy: »Nie ma już koronawirusa« prędko nie nadejdzie, on będzie się tlił dopóki nie znajdziemy szczepionki” – przyznał szef związku.
A co z kontraktami zawodników, które wygasają 30 czerwca? „UEFA mówi jasno: jeśli w danym kraju rozgrywki trwają dłużej niż do 30 czerwca, to piłkarz, któremu tego dnia kończy się umowa, może ją przedłużyć np. o miesiąc albo dwa. Kiedyś tego nie było. Ale to już kwestia negocjacji klubu z zawodnikiem. Niektórzy wątpią: »Zawodnik zażąda pięć razy więcej«. Bądźmy rozsądni. Po pierwsze nie ma ludzi niezastąpionych, a piłkarz, który odejdzie 30 czerwca, nigdzie indziej nie zagra aż do nowego sezonu. Jeśli ważny gracz powie: »Nie chce mi się grać, jadę na urlop« albo zechce sporej podwyżki, sam sobie wystawi świadectwo, a cenę zapłaci szukając nowego klubu. To też nie jest problem nie do rozwiązania” – dodał „Zibi”.
Pełną treść wywiadu ze Zbigniewem Bońkiem znaleźć można TUTAJ.
Szanuje Bońka ale to jest bez sensu i tak napewno nie będzie. W Belgi już zakończyli zaraz pujdzie Holandia Niemcy Hiszpania itd. Koronawirus prędko nie odpuści. Robić awanse i spadku i pozamiatane.
Coś mi się wydaje że w tym roku to nie bedzie żadnego meczu , może na wiosnę 21
A to ciekawe,że w tym roku już nie będzie żadnego meczu i nawet bez kibiców.A ja paczki jakoś nadal sortuję i firma DPD reklamująca się na stadionie funkcjonuje. Jak nie grają to niech się zrzekają wynagrodzeń. Proste.
Znaleźliśmy się w dziwacznym i niespotykanym miejscu naszej historii.
Nasze pasje wystawione są na cierpliwość i tłumienie emocji.
Jeśli tylko będzie możliwość dogrania sezonu na tyle na ile możliwe to będzie cudowne.
Ave Widzew
19 lipca to zdecydowanie za dlugo.Maxymalnie 1 czerwca bo zawodnicy musza miec czas na wakacje i na przygotowanie do kolejnego sezonu.Jesli do 15 kwietnia nie bedzie wiadomo co dalej to PZPN powinien calkowicie zakonczyc rozgrywki tego sezonu.
Zawodnicy to mają wakacje właśnie ;)
NIby tak ale to sa wymmuszone wakacje.
Za moment to wszyscy będziemy mieć wakacje w kwietniu- maju.
Więc lipiec- sierpień do roboty.
jakie maja wakacje ? to ze Ty jestes leniem i bys urlop spedzil w domu drapiac sie po dupie to swiadczy tylko o Tobie.
Tę rundę może jeszcze da się na siłę dograć, ale co będzie w przyszłym sezonie, kiedy on ruszy i ile klubów zacznie wszystko od początku? Tego nikt nie wie. W każdym bądź razie po tych kilku miesiącach sport już nie będzie taki sam i trzeba go będzie na nowo definiować, przynajmniej jeśli chodzi o kwestie finansowe.