Czy Widzew w większym stopniu postawi na młodzieżowców?
24 marca 2020, 08:48 | Autor: KamilSześciu piłkarzy ze statusem młodzieżowca znajduje się obecnie w kadrze Widzewa. W rundzie jesiennej na regularne występy mogło jednak liczyć tylko trzech: Konrad Gutowski, Kornel Kordas i Marcel Pięczek. Czy w najbliższym czasie taka sytuacja ma szansę ulec zmianie?
Temat młodych zawodników poruszył w piątek na antenie Radia Widzew Rafał Pawlak. Przyznał on, że ich sytuacja przy al. Piłsudskiego nie jest łatwa. „Widzew jest jedną z nielicznych marek w Polsce, gdzie oczekiwania są zawsze takie, żeby walczyć o jak najwyższe cele. W takich warunkach nie jest łatwo stawiać na wielu młodych zawodników, licząc przy tym, że któryś z nich wypali. Może się zdarzyć, że ktoś się rozwinie, ale w tym czasie klub może też nie osiągnąć swoich celów. Należy sobie zadać pytanie, co jest głównym celem klubu: czy jak najszybsze dołączenie do elity, czy spokojne budowanie kadry i próba ogrania zawodników z niższych lig?” – mówił w audycji „Wasz Gość”.
Doradca zarządu Widzewa ds. sportu jasno zadeklarował, że wielu transferów młodzieżowców na razie nie ma się co spodziewać. „Bardzo mało jest w Polsce transferów gotówkowych piłkarzy w wieku od 18 do 22 lat, dokonują ich tylko kluby z poziomu Ekstraklasy. My jeszcze na nim nie jesteśmy, więc wyprzedzanie epoki i stawianie na młodych, głodnych sukcesu zawodników, którym albo się uda, albo się nie uda, jest przedwczesne. Najpierw musimy zbudować silną drużynę i wprowadzić do niej jednego czy dwóch młodych graczy. Im też będzie się wtedy łatwiej rozwinąć, pokazać pełnię swoich możliwości, co w perspektywie pozwoli nam na nich zarobić” – stwierdził w wywiadzie.
Według Pawlaka, duże znaczenie odgrywa też presja gry w tak medialnym klubie. „Trzeba stawiać na młodych, ale wszystko musi odbywać się w odpowiedniej kolejności. Drużyna musi być na tyle silna, żeby ten zawodnik w tak medialnym zespole sobie poradził. Nie każdy piłkarz z drugiego czy trzeciego poziomu będzie w stanie grać u boku Robaka, Kosakiewicza czy Możdżenia. Żeby móc wychować dobrego gracza z akademii lub sprowadzić takiego z innego klubu, musimy mu najpierw stworzyć grunt, na którym mógłby się rozwijać” – zdradził na antenie Radia Widzew.
A jak gość piątkowej audycji ocenia możliwości będących blisko pierwszego zespołu Filipa Bechta, Mateusza Malca i Kamila Piskorskiego? „Piskorski trenuje z drużyną od dłuższego czasu, a Malec i Becht byli na obozie. Zdecydowaliśmy, że ten pierwszy będzie trenował z zespołem, jeżeli tylko mu pozwolą na to obowiązki szkolne, drugi będzie z kolei zapraszany w przypadku takiej potrzeby. Nie chciałbym jednak wywierać na nich presji. Każdy młody zawodnik marzy o tym, żeby grać w Widzewie, w tym klubie potrzeba jednak nie tylko wielkich umiejętności, ale też oswojenia się z presją trybun, mediów czy szatni. Chciałbym, żeby ci gracze harmonijnie się rozwijali, dlatego my im stworzyliśmy do tego warunki. Tylko od nich zależy, czy wskoczą poziom wyżej i będą pełnoprawnymi członkami kadry” – dodał Rafał Pawlak.
Cackowy Pawlak doradcą Widzewa… Wybaczcie ale ten gość nie będzie miał u mnie żadnego szacunku. Najlepsze jest to że po Martynie Pajączek, wychodzi na to że to druga osoba w klubie. Farmazony typu: ile on to dla klubu zrobił i to za darmo (?!) mnie nie przekonują więc sobie darujcie a jeżeli faktycznie coś zrobił to uważam że dla takich ludzi w klubie nie powinno być miejsca.
Za młody widocznie jesteś, żeby pamiętać czasy, kiedy były ełkaesiak Pawlak dawał na boisku Znacznie Więcej, niż za cackowych czasów. Twój brak wiedzy i niechęci dla byłych piłkarzy Widzewa biorę na karb Twojego wieku, ale… poczytaj, pooglądaj… historia też jest ważna – czasami ta wcześniejsza, niż myślisz.
Pawlak dla mnie, ani brat, ani swat, ale… Co staje na przeszkodzie, żebyś zgłosił się do p. Martyny i powiedział, że przynosisz kontrakty Messiego, Cristiano i Lewego, co rozwiązuje problemy na lata z atakiem. Nawet mógłbyś powiedzieć: „Szukajcie do pomocy i obrony, bo bramkarza też mamy”… Pawlak jest i mi nie przeszkadza. Wkur…łbym się, gdyby był kryszak…
o Wieszczyckim nie wspomnę… choć – od ZAWSZE jestem Kibicem WIDZEWA, to łks nigdy we mnie nie wzbudzał negatywnych emocji. W większości lat kibicowania pierwsze na co czekałem, to wynik Widzewa, a później łksu. Zawsze wolałem, żeby wygrywała Łódź, a nie zabrze, czy warszawa. Dla mnie najlepsze lata w EX to 95-98. Jeśli nie Widzew, to chociaż Łódź. A jakie derby? Wojna u mnie w pracy – byłem sam i 2 łkaesiaków – ku…wa Zawsze w rozliczeniu przegrywali, a jakie emocje. Wolę to, niż mecze z pniewami, czy nowym sączem. A ilu przechodziło z jednego klubu do drugiego i odwrotnie… Czytaj więcej »
Od lipca młodzieżowcami będą: Pieczek, Stefaniak, Piskorski, Prochownik, Ameyaw, Malec i moze Kordas jak zostanie.
I zakładając że będziemy już w 1 lidze , tam wymóg jest żeby był tylko jeden młodzieżowiec i pewnie tak będziemy grali.