Danielewicz, Wasiluk i Żytko przed meczem Cracovia – Widzew
27 marca 2014, 11:31 | Autor: RyanSezon zasadniczy T-Mobile Ekstraklasy wchodzi w fazę finiszu. Do rozegrania pozostały już tylko 3 kolejki, co oznacza, że każde punkty będą na wagę złotą. Odmienne cele towarzyszą Cracovii i Widzewowi. „Pasy” walczą o awans do górnej ósemki, łodzianie o utrzymanie. Oto, co przed sobotnim meczem pomiędzy obiema drużynami powiedzieli piłkarze: Krzysztof Danielewicz i Mateusz Żytko (Cracovia) oraz Marek Wasiluk (Widzew).
Krzysztof Danielewicz:
„Mamy do siebie pretensje. To był praktycznie wygrany mecz [ostatnie spotkanie z Podbeskidzie – przyp. WTM]. Przed przerwą dominowaliśmy i nie tak ten mecz powinien się skończyć. (…) Musimy jeszcze dużo pracować, choćby nad tym aby „dobijać” rywali.
Łodzianie również walczą o własne cele, nie należy ich przekreślać. Znajdują się na dnie tabeli i na pewno będą bardzo zmobilizowani. Widzew będzie wznosić się na wyżyny, ale my również i musimy zwyciężyć”
Mateusz Żytko:
„W spotkaniach granych po przerwie zimowej straciliśmy bodajże dwie bramki z akcji, reszta była wynikiem różnego rodzaju stałych fragmentów gry. Więc chyba faktycznie z naszą obroną nie jest tak źle jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Na pewno ugralibyśmy dużo więcej, gdyby mogli grać Marcin Budziński i Dawid Nowak. Wydaję mi się, że teraz to my patrzylibyśmy sobie spokojnie w dół tabeli i przyglądali się kto zagra o utrzymanie, a kto powalczy z nami o mistrzostwo Polski. Jestem jednak dobrej myśli i wierzę, że będziemy w górnej części tabeli”
Marek Wasiluk:
„Mam nadzieję, że Widzew nie spadnie, choć jesteśmy w najtrudniejszej sytuacji. Cracovii to nie grozi, jest zbyt mocna. Równie dobrze, zamiast bić się o utrzymanie, może skończyć w górnej ósemce. Na temat Cracovii nie muszę wiele podpowiadać trenerom, bo każdy wie, jak ten zespół gra. (…) W Widzewie staramy się myśleć pozytywnie i zachowywać spokój. Panikować nie możemy.”
źródło: sport.pl/cracovia.pl