D. Dziekanowski: „Widzew może tym meczem tylko zyskać”
29 października 2019, 12:19 | Autor: KamilJednym z piłkarzy, łączących zespoły Widzewa i Legii jest Dariusz Dziekanowski. Wielokrotny reprezentant Polski właśnie z Łodzi trafił na ul. Łazienkowską, w dodatku w bardzo kontrowersyjnych warunkach. Wczoraj na portalu Widzew24.pl ukazał się wywiad z nim.
Jakie są przewidywania Dziekanowskiego na temat środowego meczu, na którym zresztą pojawi się osobiście, w roli eksperta Polsatu Sport? „Myślę, że to jest przede wszystkim duża szansa dla Widzewa, gdzie apetyt na sukces jest ogromny. Będzie to okazja, żeby się przypomnieć i potwierdzić, że w ciągu najbliższych lat łodzianie będą chcieli być jednym z topowych polskich klubów” – stwierdził w wywiadzie.
Zdobywca Pucharu Polski w 1985 roku nawiązał też do okresu, gdy grał w Widzewie. „Sądzę, że przez ten dwuletni okres, jaki spędziłem w Widzewie, a już z pewnością w ostatnim półroczu, byłem najlepszym zawodnikiem tego zespołu. Wydaje mi się, że klub i szatnia nie były jednak wówczas zbyt dobrze przygotowane na umiejętne wprowadzenie młodego chłopaka. Zwłaszcza takiego, za którego zapłacono tak duże pieniądze” – przyznał były piłkarz.
Dziekanowski przypomniał również kulisy swojego transferu do stolicy i słynnego stwierdzenia o „łódzkim powietrzu”. „W tamtym czasie w Łodzi była olbrzymia presja, skierowana na mnie, ale także ogólnie, na klub. Kibice chcieli, abyśmy zdobywali tytuły, stąd gorąca atmosfera. Gdy po meczu wsiadałem w samochód i jechałem w rodzinne strony, odcinałem się od tego wielkiego ciśnienia. To stwierdzenie o powietrzu, to była jedynie metafora. Każdy ma miejsce, w którym czuje się dobrze, nie odczuwa takiej presji, skierowanej na swoją osobę” – zdradził w rozmowie.
Były reprezentant Polski dodał też, że w środę Widzew może wygrać, a Legia musi to zrobić. „Legia musi przyjechać do Łodzi z myślą, że wygrana będzie jej obowiązkiem. To z kolei stwarza szansę dla Widzewa, który tak naprawdę może tym meczem tylko zyskać. Jeśli przegra, nic wielkiego się nie stanie. Dla legionistów będzie to spotkanie z gatunku tych, w którzy można wiele stracić” – zakończył Dziekanowski.
Pełną treść wywiadu z Dariuszem Dziekanowskim znaleźć można TUTAJ.
Foto: Łączy nas Piłka
Sp…..j z Łodzi bo ci powietrze zaszkodzi
Nigdy mu nie zapomnę jak powiedział, że dojezdzajac do Łodzi już mu koło Koluszek śmierdzi.
„Sądzę, że przez ten dwuletni okres, jaki spędziłem w Widzewie, a już z pewnością w ostatnim półroczu, byłem NAJLEPSZYM zawodnikiem tego zespołu.” Co to jest za dramatyczny człowiek. Nie pokazuj się tutaj, bo Nam powietrze psujesz.
Jazda z cwe7ką!
W ostatnim półroczu na pewno był najlepszym zawodnikiem. Włodek Smolarek przecież nie grał z powodu kontuzji. Nie wiem po co my ciśniecie…
Romek W miał sposób na tego… liść!
Raczej Piotrek.
Ja proponuję jutro w ogóle nie zwracać uwagi na Dziekana ani ne legionistów nasze bluzgi tylko ich zmottwują w trakcie meczu, a po meczu to już inna sprawa. Dajmy jutro ognia i zgotujmy im piekło ale oparte Na dopingu dla Widzewa i nie zajmujemy się nimi bo wyjdzie słabo tak jak na Al. Unii gdzie bardziej są anty Widzew niż dopinguja swój klub
Weź maskę Darku, bo jak powiedział pewien aktor mądry inaczej Łódź to miasto meneli i my tu palimy w piecach oponami i plastikiem więc powietrze na pewno Ci zaszkodzi
Byłem wściekły na Dziekana za skandaliczny wywiad dla nieistniejącego już miesięcznika „Sportowiec”. Ale czas leczy rany. Byłem na otwarciu stadionu w Aleksandrowie i nadania imienia Włodka Smolarka. Zachowywał się wtedy wzorowo. Opowiadał, że z Włodkiem wyjaśnili sobie wszystko i się pogodzili. To i mój stosunek do niego się zmienił. Każdy ma prawo być kiedyś młody i głupi.
RTS jazda z ku*wami!
Co on gada że po meczu wracał w rodzinne strony. Mieszkał w moim bloku na kolorowym i nie raz widziałem jak po meczu wracał i były wielkie libacje do rana!