Oceny widzewiaków po meczu z Błękitnymi
12 sierpnia 2019, 17:36 | Autor: RyanDrużyna Widzewa nie zaprezentowała w meczu z Błękitnymi Stargard rewelacyjnego poziomu, ale i tak wygrała 2:0. Po raz pierwszy w tym sezonie łodzianie objęli prowadzenie w spotkaniu, a także pierwszy raz zachowali czyste konto. Pora indywidualnie ich ocenić.
Patryk Wolański:
Między słupkami był prawie bezbłędny. Prawie, ponieważ raz zdarzyło mu się pomylić przy wprowadzaniu piłki do gry, lecz skończyło się na strachu. Wolański nie mylił się na przedpolu, wreszcie nie straszył dalekimi wyjściami z bramki, a przede wszystkim obronił kilka strzałów. Najgroźniejszy wyłapał w 83. minucie, jeszcze przy wyniku 1:0.
Ocena: 7
Łukasz Kosakiewicz:
Zaliczył debiut przed łódzką publicznością w pełnym wymiarze czasowym. Jego gra może nie powalała na kolana, ale były zawodnik Korony Kielce i tak spisał się bardzo poprawnie. Kosakiewicz aktywnie włączał się do akcji ofensywnych, często wchodząc w rolę atakującego skrzydłowego. Potrafił celnie przerzucić piłkę na kilkadziesiąt metrów czy dobrze dośrodkować z rzutu rożnego. Przyzwoicie wyglądał także w destrukcji, co źle wróży dla Łukasza Turzynieckiego.
Ocena: 7
Sebastian Rudol:
Spodziewaliśmy się po nim dużo więcej. Doświadczony, mający ponad setkę występów w Ekstraklasie, stoper w pierwszej połowie był bardzo bojaźliwy, przez co popełniał proste błędy. Po przerwie Rudol trochę się otrząsnął, był spokojniejszy. Stać go na dużo więcej.
Ocena: 6
Daniel Tanżyna:
Z pary środkowych obrońców to on był tym, który sprawiał wrażenie pewności i solidności. Nierzadko od jego interwencji zależał spokój pod bramką Wolańskiego, ale w tych momentach Tanżyna dobrze się ustawiał i kasował akcję przeciwnika. Zobaczył żółtą kartkę za ostry faul, ale była to konieczność. Inaczej rywale znaleźliby się z piłką po polem karnym widzewiaków.
Ocena: 7
Marcel Pięczek:
Zaliczył swoje najlepsze zawody w tym sezonie. W końcu prezentował równy poziom od pierwszej do ostatniej minuty. Dobrze radził sobie w defensywie, na której skupiony był przez większą część spotkania. Pięczka wciąż stać na więcej, ale docenić trzeba to, że poprawił się po dwóch niepewnych występach.
Ocena: 6,5
Daniel Mąka:
Nie miał w piątek swojego dnia. Jak zawsze nie można odmówić mu zaangażowania i ruchliwości, ale piłkarsko niewiele mu wychodziło. Było zbyt dużo niecelnych zagrać, za mocnych dośrodkowań. Na domiar złego Mąkę dopadł drobny uraz, który sprawił, że pomocnik musiał przedwcześnie opuścić murawę.
Ocena: 5
Bartłomiej Poczobut:
W pierwszych trzydziestu minutach był jednym z najlepszych w zespole. Z łatwością odbierał piłki rywalom, będąc skałą, z którą nie umieli oni rywalizować w środku pola. Poczobut miał sporo zadań defensywnych, wywiązując się z nich bez zarzutu. Niestety, po przerwie pomocnik mocno obniżył loty, przez co Widzew zaczął na długie minuty oddawać gościom środek pola. Były piłkarz GKS Katowice zaliczył także błąd, który uruchomił bardzo groźnie zapowiadającą się kontrę.
Ocena: 6
Adam Radwański:
Z trzech występów w tym sezonie ten piątkowy był w jego wydaniu najlepszy. Radwański pomagał Poczobutowi w destrukcji, a do tego odnajdywał się w ofensywie. Jeden z jego strzałów trafił w bramkarza, dwa inne były zablokowane przez rywali. W drugiej połowie było już gorzej, widzewiak dopasował się poziomem do kolegi z drugiej linii i Błękitni mieli w środku boiska mnóstwo swobody. Doczepić można się także do głupiej kartki za odkopnięcie piłki. Ogólnie, coś drgnęło w dobrą stronę, ale wciąż nie jest to „Radwan” z letnich sparingów.
Ocena: 6
Michael Ameyaw:
Występ na poziomie tych z Wejherowa i Bytowa, czyli wola walki, wybieganie, pomoc w tyłach, ale bez konkretów w ataku. Ameyaw pokazuje, że nadal brakuje mu doświadczenia i podejmowania odpowiednich decyzji. Mimo to nie powinien na razie martwić się o miejsce w wyjściowej jedenastce.
Ocena: 6
Przemysław Kita:
Jeden z głównych architektów piątkowego zwycięstwa. Znakomicie wykorzystał niepewność gości przy pressingu, przejął piłkę i wykończył błyskawiczną kontrę. Nie zrobił tego w sposób perfekcyjny, ale ostatecznie piłka wpadła do siatki. Kita strzelił trzeciego gola w trzecim meczu w barwach Widzewa, co jest wyczynem nie lada. Oby nie wypadł na dłużej z gry, bo starcie z Błękitnymi z powodu kontuzji skończył już po pół godzinie.
Ocena: 7
Marcin Robak (piłkarz meczu):
Na razie nie jest seryjnym strzelcem goli, ale i tak w każdym spotkaniu dokłada dużą cegłę do gry Widzewa. W piątek zdarzało mu się popełnić prosty błąd, ale i tak nadrabiał to z nawiązką. Przy bramce na 1:0 powinien dostać od Kity podanie „do pustaka” (skończyło się asystą Robaka), podobnie jak od Kosakiewicza w innej akcji. Po przerwie jako jeden z nielicznych nie obniżył poziomu i będąc nieco wycofanym kreował okazję kolegom. W końcówce ustalił wynik, choć strzał z rzutu karnego idealny nie był.
Ocena: 7,5
Rezerwowi
Rafał Wolsztyński:
Wszedł do gry w 31. minucie, zastępując kontuzjowanego Kitę. Miał więc idealną okazję, by pokazać, że niesłusznie wylądował na ławce, ale nie do końca to zrobił. Miał kilka niezłych i kilka gorszych momentów. Na plus należy Wolsztyńskiemu zapisać z pewnością zagranie z 84. minuty, gdy świetnie uruchomił Christophera Mandiangu, który wywalczył „jedenastkę”. Można zapisać „Wolsztynowi” pół asysty.
Ocena: 6
Christopher Mandiangu:
Kolejna znakomita zmiana Niemca, który w dwadzieścia minut zrobił dużo więcej dobrego, niż Mąka, którego zmienił. Najpierw „Massambinho” dwukrotnie osobiście zagroził bramce Mariusza Rzepeckiego, a potem wywalczył rzut karny. W doliczonym czasie miał jeszcze 100% sytuację po zagraniu Robaka, ale ją zmarnował. Gdyby trafił na 3:0, dostałby tytuł MVP tego meczu.
Ocena: 7
Konrad Gutowski:
Znów niewiele wniósł do gry jako rezerwowy. Jak wykorzystywać przestrzenie i zmęczenie przeciwników pokazał mu biegający po prawej stronie Mandiangu. Niestety, Gutowski wciąż nie potrafi nawiązać do swojej formy z jesieni poprzedniego sezonu i jest cieniem samego siebie.
Ocena: 5
Marcel Stefaniak:
Zaliczył tzw. taktyczną zmianę, na minutę przed końcowym gwizdkiem. O występie Stefaniaka nie ma więc nic do napisania.
Ocena: brak
Z jednym sie tylko nie zgodze ze Pięczek dostał note niższa niz Kosakiewicz ktory w pierwszych minuatch meczu grał takie zapalniki i robił straty co można oczywiscie tłumaczyc krótkim okresem który spedził z druzyna ale od tak doświadoczonego zawodnika powinno wymagac sie wiecej, moze gral ofensywniej od Pięczka bo takie było założenie taktyczne. Kosakiewicz przy rzucie roznym dla Błekitnych popelnil bardzo podobny błąd do Turzynieckiego i tylko dobre ustawienie Wolańskiego zapobiegło bramce na 1-1. Za to dzieki destruktywnej grze Marcela i fantastycznym presingu udało sie wyprowadzic wzorową kontre po której otworzylismy wynik meczu bez takiego zachowania Kita nie miał by… Czytaj więcej »
Te zapalniki Kosakiewicza na początku meczu to fakt ale potem było już tylko lepiej, a ofensywnie facet mnie zaskoczył na duży plus i oby było jeszcze lepiej brawo. Pięczek też zagrał dobre i wreszcie równe zawody. Moim zdaniem powinni dostać jednakowe oceny ale może te 0,5 pkt dostał na zachęte. Co do twojego zdania o dobrym ustawieniu Wolana w bramce to tu się nie zgodze bo bramkarz powinien stać przy rogu na 3/4 bramki i wtedy złapałby piłkę bez problemu no ale tak czy siak wybronił w bardzo istotnym momencie bo siedliśmy strasznie i chwała mu za to. Co do… Czytaj więcej »
Przyjacielu gdyby Wolan stał jak rozumiem 3/4 na dalszym slupku to dosrodkowanie poszlo by na krotki slupek i nie mial by szans na reakcje. a jesli 1/4 blizszego slupka to tak wlasnie stana w Bytowie i na reakcje rowniez nie mial czasu i dostalsmy bramke. Ustawił sie przy tym rogu w idealny sposob i mogl skutecznie interweniowac co zreszta zrobił bo Kosakiewicz wyskoczył na 2 cm od ziemi i pozwolil oddac strzał przeciwnikowi. Zobacz sobie ta sytuacje w skrocie meczu na Widzew Tv miedzy 6 a 7 minuta jest ta sytuacja z roznego w tej realcji. Dobrze ja przeanalizuj.
No dwa kroki w tył do środka jeden w lewo i broni. Zresztą napisałem chwała mu za to bo to był bardzo istotny moment i jakieś plusy pracy z Jabłońskim widzę. Oby na przedpolu się poprawiło bo na linii to on dobrze łapie i nie raz nam dupe uratował.
Tak oczywiscie gdyby zostala zagrana w taki sam sposob jak została kopnieta w pole karne z rzutu roznego ;) bo przy innym ustawieniu bramkarza dosrodkujacy mogl by wybrac inne rozwiazanie. Wolański wybrał najlepsza opcje i zawsze wybronie swoja odpowiedz z racji tego ze ten strzał obronił a bład popełnił Kosakiewicz ktory nie oderwał sie od ziemi walczac o głowke z przeciwnikiem
Eh rafalek co ty chcesz chłopie bronić. Zasada na pozycji nr 1 jest taka, że bramkarz przy rogu obstawia dalszy słupek bo krótki obstawia ktoś z pola. W tej sytuacji był to Robak i to na ciężki radar bo widać, że nikt nie podchodzi by rozegrać kornera na krótko, a i lewa strona patrząc z perspektywy D pusta i dopiero po wrzutce na wysokość krótkiego słupka zbiega koleś ze środka w asyście chyba Radwana ale raczej po to aby go odciągnąć i zrobić miejsce. Przy wolnych mur ustawiasz na krótszym słupku stojąc przy nim dopuki ostatni z muru nie zasłoni… Czytaj więcej »
oh to jakim cudem obstawia sie dwa slupki bramki ?;)Zerknij na ustawienie Kosakiewicza przy tym rogu to normalna dyskusja z tego sie ciesze bo po to jestesmy aby dyskutowac w kulturalny sposob :) Dzieki Bogu Wolan ustawil sie prawidlowo w porownaniu do ustawienia z Bytowa. Ile razy widziales ten rzut rozny z meczu z Bytowia i z meczu z Błekitnymi zobacz jak ustawiali sie obroncy i co poprawił Wolan zeby ta piłke złapac ;) Pełen szacunek do Ciebie i oczywiscie masz prawo absolutne miec swoje zdanie ja mam swoje ;)
Pozdrawiam serdecznie Widzewskim pozdrowieniem :)
Maka chyba powinien wchodzic na koncowki skoro taki slaby ze na 50-60 minut ma sile? Radwanski kolejny fenomenlny mecz naszego kreatora :)
Haha dobre !:)Tego kreatora który bedzie dzielił i rządził trzeba nadal szukać,niestety!
Zmiennika dla Kosakiewicza póki co brak. Kosakiewicz biegający na jednej nodze byłby i tak lepszy od Turzynieckiego na dwóch.
Wszystkie oceny zawyżone o jakieś 0.5.
Właściwie prawie wszystkie, ocena Ameyawa o 2.
0.5???
jak dotrze to w koncu do Twojego trudnego umyslu i zrozumiesz ze pilkarz wychodzacy na boisko dostaje na wyjsciu note 6 a jesli jego zachowanie na boisku przyczynia sie do stworzenia przewagi strzelenia bramki asysty brania ciezaru gry na siebie za to dostaje dodanie punkty a za pasywnosc badz błedy w grze te punkty sie odejmuje. To tak w skrocie bo tlumaczenie Tobie czegokolwiek to jak lupanie mlotem w kowadlo. Tu nikt nie wychodzi na boisko z nota 0. Ty za to oczekujesz chyba jakis kosmitow na boisku ktorzy wygraja 40 do 0 . Dowiedz sie wiecej w jaki sposob… Czytaj więcej »
No ok. Może bardziej mi zależało oddać małą użytkowość Ameyawa. Porównaj jego 6 do 6.5 Pięczka.
No i prawidłowo oceniony. Wypuścił dwie fajne prostopadłe piłki do napastników, kilka wrzutek, pomagał w obronie, nie boi się dryblingów. Nie ma cyfr póki co, ale nie ma też jakichś strasznych błędów.
Ale jak cię czytam to już się w sumie był czas przyzwyczaić, że tylko zrzędzisz i ciśniesz po piłkarzach nawet po wygranym meczu.
Lepiej cisnąć po wygranym niż przegranym, Środowisko piłkarzy,a siedziałem blisko swego czasu ma stosunek do kibiców raczej lekceważący, więc nie będę ich głaskać jak trzy razy prosto kopną w piłkę.
Nikt nie mówi, żeby ich głaskać, ale ciągła krytyka na pewno nie pomaga.
Szczególnie po wygranym meczu.
Wreszcie jakaś rozsądna wypowiedź (ta powyżej autorstwa ,,rafała”).Kibice (albo pseudokibice – bo widać, że nie tylko ci pierwsi są obecni na tym forum ) WIDZEWA – ogarnijcie się w końcu. My nie mamy w składzie ani Ronaldo ani Messiego. Nasi piłkarze grają jak umieją – i jeśli grają ambitnie to należy Im się od Nas przede wszystkim wsparcie (a jeśli krytyka to rzeczowa, bez inwektyw i chamstwa ). Przypomnijcie sobie gdzie Widzew był jeszcze trzy lata temu – a mimo wszystko gdzie jest teraz. Krytyka musi być adekwatna do rzeczywistości i realiów. Może Ktoś z Was zamiast wiadra pomyj, które… Czytaj więcej »
Wynik ok, ale że w drugiej połowie zostaliśmy zamknięci i stlamszeni to dramat.. Oceny za wysokie
Stłąmszeni tak ? Mnie juz mowe odejmuje jak czytam takie wizje ze Widzew w tym meczu został stłamszony i wygrał mecz 2-0. Nie zagrali wspaniałego meczu a osoby wyrozniajace sie przy wygryanym meczu zostały ocenione na +1 punkt. Stłamsil to Bayern w ostatnim sparingu swojego przeciwnika 23-0 a Ty jesli uzywasz przy zwyciestwie 2-0 słowa stłamszenie to jakichs bys uzył przy remisie 0-0 porazce 0-2 czy porazce 0-23?
ty chyba byłeś na innym meczu…
Wiesz co oznaczają słowa, których używasz?
Stłamszeni? Z 16 nie wychodziliśmy, postawiliśmy autobus w polu karnym i tylko wykopy były.
Mecz nie był wybitny, ale w miarę pewna wygrana, więc może trzeba dać chłopakom spokój, bo znowu ich zniszczymy psychicznie jak w poprzedniej rundzie.
trudno się nie zgodzić z oceną Ameyawa. fajnie i szybko lata z piłką przy nodze ale mam wrażenie, że im bardziej zatraca się w dryblingu tym bardziej traci orientację w polu. jak nabierze doświadczenia to może być perełka.
chciałbym zobaczyć wreszcie Mandiangu od pierwszej minuty. ten koleś to jest dynamit. myślę, że z nim od początku Robak i Kita mieli by więcej miejsca dla siebie i więcej okazji na bramkę.
Podejrzewam, że jakbyś zobaczył Mandiangu od poczatku, to po przerwie już byś na jego miejscu widział Mąkę. Widać, że chłop ma papiery na granie, sporo dynamiki i fantazji, ale kondycyjnie chyba nie jest gotowy na więcej niż 30 minut, bo nawet w piątek w końcówce trochę osłabł.
No i nie wiadomo jak by było z tym dynamitem, jakby przeciwnicy byli nie zmęczeni.
i właśnie przez to „chyba” chciałbym go zobaczyć od pierwszej minuty. do tej pory żaden z nas nie będzie wiedział jak jest naprawdę…
W sumie racja, ale może warto trochę poczekać, aż Mandiangu nadrobi braki i wtedy będzie grał od początku.
Na razie wchodzi z ławki i sporo wnosi, więc nie ma co narzekać. Sprawdza się w roli jokera.
Ocena dla Tanżyny trochę zawyżone- to on nie upilnował zawodnika po różnym i gdyby nie Wolan byłoby 1:1,do tego ewidentnie faulował w polu karnym w 55 min. – co widać nawet na powtórce- jak ktoś oglądał transmisję- i może dziękować sędziemu ,że nie podyktował karnego – ogólnie Z Mąką na jednym poziomie- sportowo bliżej im do gry w oldboyach – pomimo paru dobrych interwencji na pewno z Rudolem nie jest to ostoja obrony jakiej oczekujemy i jaką mieliśmy chociażby jesienią w zeszłym sezonie
Każdy widział co innego i każdy ma prawo do ocen. Ale te oceny to zabawa. Na szczęście od nich nie zależy skład drużyny bo to trener jest fachowcem.
Ja widziałem czlapiacego Robaka, z pomysłem na grę ale bez sił. I Pieczka, który rozegrał mecz życia. Dla mnie absolutnie najlepszy w drużynie. Warto obejrzeć mecz jeszcze raz pod jego kątem i policzyć udane interwencje.
Dla mnie Pięczek zagrał na równi z najlepszymi ale Andrzej zle oceniaszs Robaka na boisku. Nie patrz tylko na to jak graja piłkarze Widzewa tylko na to z ilu zbiera na siebie własnie Robak w jaki sposob sie ustawia. Oczywiscie masz prawo do swojej oceny jednak Robak wykonuje tytaniczna prace dla Widzewa i faktycznie wyglada lepiej atak z Przemkiem Kita bo gra bliżej Robaka niż Wolsztyn bo Kita gra znacznie wyzej gdzie Robak robi mu znacznie wiecej miejsca. Oczywiscie beda mecze i taktyki ktore beda preferowaly gre Wolsztyna z Robakiem, bardzo duzo zalezy od przeciwnikow a to tez nie dzieci… Czytaj więcej »
Jeżeli to był najlepszy występ Radwana to boję się o resztę sezonu.. ten chłopak w tej chwili gra ZERO.. nic.. każda piłka do tyłu na pozycji ofensywnego pomocnika ? widzieliście gdzie on stał podczas meczu ?
Trenerze daj szansę komuś innemu bo oczy bolą patrząc na poczynania tego chłopaka..
Przczytaj ze to byl najlepszy mecz z dotychczasowych 3 meczy tego sezonu i taki faktycznie był. W pierwszej połowie Radwański grał lepiej niz w 2 pozostałych meczach. Druga połowa to powrot do standartow do jakich przyzwyczail kibicow. To moze tez wynikac z zadan taktycznych jakie przydzielil mu trener i my widzimy tylko i wylacznie gre zawodnikow nie slyszymy kazdego slowa i zadania dla niego w roznych fragmentach meczu. Na pewno było to na razie najlepszy mecz Radwańskiego w tym sezonie.