Piłkarze Widzewa zaprezentowali się kibicom

Właśnie dobiegła końca prezentacja piłkarzy Widzewa przed nadchodzącym sezonem. W Centralnym Muzeum Włókiennictwa stawiło się wielu kibiców, którzy gorąco powitali podopiecznych Marcina Kaczmarka.

Już od 19:10, gdy otwarte zostały bramy do Białej Fabryki, na miejscu zjawiało się coraz więcej osób. Dla wszystkich, którzy zdecydowali się przybyć na prezentację, klub przygotował niespodziankę – najnowszy plakat łódzkiej drużyny.

Tak samo jak podczas domowych meczów Widzewa, fanów powitali Marcin Tarociński oraz „Taniec Eleny”. Chwilę później na scenie wybrzmiała też „Prząśniczka”, która od najbliższego sezonu będzie grana także przed spotkaniami przy al. Piłsudskiego. Następnie zaprezentowano nowe koszulki łodzian, po czym zaczęła się właściwa część wydarzenia.

Jako pierwszy na scenę wybiegł Patryk Wolański, po którym pojawili się kolejni bramkarze – Wojciech Pawłowski oraz Jakub Mikołajczak. Później przedstawiono obrońców, pomocników i napastników. Prezentacji każdego z dwudziestu jeden graczy towarzyszyło oczywiście głośne wykrzykiwanie jego nazwiska, w akompaniamencie bębna. Zawodnicy musieli też powiedzieć kilka słów od siebie. Co ciekawe, bardzo głośne przywitanie towarzyszyło Danielowi Mące. Pomocnik poprosił jednak o… jeszcze okazalsze wsparcie, które oczywiście po chwili otrzymał. Z kolei Christophera Mandiangu powitano swojskim okrzykiem „Krzysiu Massambinho”.

Punkt kulminacyjny miał miejsce, gdy kibicom zaprezentował się Marcin Robak. Nawet obecni na scenie piłkarze zgotowali mu specjalne powitanie, do którego po chwili dołączyli się fani, wyśpiewując jego nazwisko, tak jak robili to dekadę temu na stadionie Widzewa. „Mam nadzieję, że będziecie z nami do ostatniego meczu i będziecie nas głośno wspierać” – zakończył swoją krótką przemowę napastnik.

Gdy wszyscy gracze byli już na scenie, przyszedł czas na sztab szkoleniowy. Kolejno zaprezentowali się fizjoterapeuci, kierownik drużyny, a także czterej trenerzy. Jako ostatni wyszedł również głośno przywitany Marcin Kaczmarek. „Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że miejsce Widzewa nie jest na poziomie II ligi. Zrobimy wszystko, by to zmienić. Z waszą pomocą na pewno się uda” – powiedział szkoleniowiec.

Na sam koniec, cała drużyna odwróciła się do widowni plecami i… zrobiła sobie z nimi pamiątkowe selfie! Z gardeł fanów wybrzmiało z kolei kilka piosenek, które wyśpiewali również wszyscy zawodnicy. Później przyszedł czas już tylko dla kibiców. Każdy mógł wziąć od swojego piłkarza autograf czy sfotografować się z nim.

Na prezentacji stawiło się ponad tysiąc osób. Wśród nich nie zabrakło prezes Martyny Pajączek, wiceprezesa Piotra Szora, klubowych działaczy czy byłych zawodników Widzewa.