Dlaczego Pajączek zamieniła Smółkę na Kaczmarka?

Jedną z pierwszych decyzji Martyny Pajączek po przejęciu sterów w Widzewie, była zmiana trenera. Po zakończeniu zgrupowania w Opalenicy doszło do rozstania ze Zbigniewem Smółką, którego następcą został Marcin Kaczmarek.

W wywiadzie dla serwisu Sport.pl, prezes wyjaśniała powody takiego ruchu. „To jest projekt, który musi przynieść bardzo szybko efekt, więc musi być wysokojakościowy. A my inaczej wyobrażaliśmy sobie pewne rzeczy, więc mieliśmy wybór: albo będziemy się nawzajem przekonywać, albo się rozstajemy. Nie było czasu, żeby dyskutować i się docierać. Trzeba było podejmować decyzje transferowe i szybko działać. Doszło do zmiany trenera i nie ma w tym drugiego dna” – mówiła o Smółce.

Pajączek podkreśla, że rozmowa z byłym trenerem na temat jego odejścia była spokojna. „Jesteśmy rozsądnymi ludźmi, ścisnęliśmy sobie dłoń i każdy poszedł robić swoją robotę. To nie jest tak, że Smółka jest gorszym trenerem od Kaczmarka. Po prostu między głównymi menedżerami w klubie musi być chemia i możliwość zrozumienia się w połowie zdania” – stwierdziła szefowa Widzewa.

Dlaczego wybór padł na Kaczmarka? „Przyszłam tu po to, żeby był sukces i chcę pracować z ludźmi, którzy mi go zapewnią. Moim zdaniem Marcin Kaczmarek jest odpowiednią osobą. Tak to oceniłam i dlatego dokonałam zmiany. Gdy przychodziłam do klubu, byłam przekonana, że będę pracować w układzie, który zastałam” – powiedziała Martyna Pajączek.

Cały wywiad z prezes Widzewa znajdziecie TUTAJ