M. Miller: „Nie radziłem sobie z tym wszystkim psychicznie”
20 marca 2019, 08:38 | Autor: MartynaMimo zawziętości i długiej walki o skład, Michał Miller zdecydował się w sierpniu poprzedniego roku zmienić barwy klubowe. Został wypożyczony do Sokoła Aleksandrów Łódzki. Wczoraj na kanale klubowym pojawił się wywiad z napastnikiem. Nie zabrakło oczywiście tematu Widzewa.
Piłkarz do ostatniej chwili starał się pokazać, że zasługuje na grę przy al. Piłsudskiego. „Już wcześniej trener Majak proponował mi współpracę. Trochę z tym zwlekałem, bo chciałem jeszcze podjąć walkę. Po prostu nie lubię tak łatwo rezygnować z postawionych sobie celów. Starałem się rywalizować o miejsce w składzie Widzewa, ale sytuacja z trenerem Mroczkowskim bardzo się skomplikowała. Nie mogliśmy się dogadać i zdecydowałem się odejść” – opowiadał w programie.
Były widzewiak nie wierzy raczej w powrót do klubu. „Ułożyłem sobie życie w Łodzi i uznałem, że chcę grać w piłkę tutaj, gdzieś niedaleko. Idealnie się złożyło, że odezwał się trener Majak. Temat powrotu do Widzewa jest już raczej zamknięty. Bardziej skupiam się na tym, co jest teraz. Chcę zrobić to, co do nas należy, czyli osiągnąć tę II ligę. Wtedy będę rozmawiał z zarządem Sokoła o mojej dalszej przyszłości” – dodał Miller.
27-latek w Widzewie zdobył zaledwie trzy gole. Doskonale zdaje sobie sprawę, że to było zbyt mało. „W III lidze to wszystko nie wyglądało zbyt dobrze. Wiem, że stać mnie na dużo więcej. Częste zmiany szkoleniowców też mi nie sprzyjały. Najpierw był trener Cecherz, który bardzo we mnie wierzył i stawiał na mnie. Później zmiana na początku sezonu. Przychodzi nowy trener i wprowadza nowe zasady” – wspominał w rozmowie.
Miller nie ukrywa też, że w pewnej chwili było mu bardzo ciężko. „Trener Smuda rzucał mną trochę po pozycjach. To była dla mnie taka niecodzienna sytuacja. To mnie nieco rozstroiło. W tamtym momencie nie poradziłem sobie z tym wszystkim psychicznie. Nie potrafiłem sobie powiedzieć: człowieku, weź się w garść i rób to, co trzeba, tylko szukałem usprawiedliwienia w tym, że coś nie poszło. Winę zwalałem na trenera. Trochę czasu minęło i dopiero wtedy zrozumiałem, jak jest naprawdę” – wyznał piłkarz.
Napastnik bardzo lubił grać w „Sercu Łodzi”. Do tej pory za nim tęskni. „Czułem się bardzo dobrze przy wszystkich kibicach. Brakuje mi tego trochę tutaj w Aleksandrowie. Wydaje mi się, że w takim mieście na mecze mogłoby przychodzić trochę więcej ludzi. Ten poziom trzecioligowy jest naprawdę czymś fajnym. Ci, którzy interesują się piłką, powinni chętnie pojawiać się na tych spotkaniach. Na Widzewie tak jest i kilkanaście tysięcy ludzi robi niesamowitą atmosferę. Tam, jak już wstajesz rano w dzień meczu to wiesz, co będzie później i nie możesz się tego doczekać” – zakończył Michał Miller.
Cienki i tyle. Powodzenia w niższych ligach.
wejdz i zagraj madralo widac ze nigdy nie kopales pilki
Czy tak ciężko jest zrozumieć tę zależność że jedni są od kopania, inni od grania, a jeszcze inni od krytykowania? Czy napiszesz do Bogusława Kukucia że nie ma prawa krytykować, bo nigdy w piłkę nie grał? Albo do Tomasza Raczka że nie nakręcił żadnego filmu i nie ma prawa krytykować filmów? Miller był od grania w piłkę i strzelania bramek. I nie trzeba być byłym piłkarzem żeby widzieć że szło mu jak kurwie w deszcz. Może i ma jakieś umiejętności, ale skoro nie nadążała mu głowa, to cholernie mi przykro. Musisz być psychicznie gotowy do wykonywania każdego zawodu, a jeśli… Czytaj więcej »
hydro chamujj MORDĘ ! I delikatniejsze słowa używaj jak piszesz o piłkarzu WIDZEWA głąbie. A na koniec.Jak smuda-dyzma nie kombinował nic z Millerem to ten sam Miller miał sporo bramek i najwięcej asyst. Póżniej jak poszedł na obronę to wszystko się załamało ZŁAMASIE.
Cienki to jest twój sik.
Powodzenia Michał w dalszej przygodzie z piłką.
Typowa mentalność polskiego piłkarza, wszyscy są fe, nie ma ambicji gra tam gdzie jest mu teraz wygodnie, na tle miernot
coś tam się wyróżnia. Kibice i kluby z aspiracjami potrzebują ambitnych walczaków, a nie płaczących chłopców. Co ma powiedzieć Mąka? Niech sobie Michał klepie w Aleksandrowie do piłkarskiej emerytury, przynajmniej ma bezstresowe szczęśliwe życie.
Nie do konca bezstresowe. Tam tez nie beda wiecznie czekac, az odpali. A z tego co kojarze to i Majak juz zaczal mu szukac innej pozycji na boisku.
Szkoda, że nie odnalazł się w Widzewie, bez względu na to, jakie były tego przyczyny. Był i jest zdolnym zawodnikiem.
Powodzenia.
Dla dobra Widzewa proponuję wyłączyć komentarze, zrobiło się tu bialo
Potrzebuję pilnie dla dziecka kodu na C z góry dziękuję po proszę kod na maila [email protected]
Potrzebujesz jeszcze ten kod na C ?
Krzysiek , a masz jeszcze kod?
Krzysiek, masz jeszcze ten Kod???
Odszedł Miller, grają wcale nie lepsi, atak to tylko na papierze mamy. Cała nadzieja w Wolsztyńskim.
Nie ma co kopać leżącego. Miał chłopak wszelkie walory do bycia wartościowym zawodnikiem dla Widzewa. Niestety zawiodła głowa. Dlatego też dla nas było to jedno z większych rozczarowań mimo nadzwyczajnej przychylności ze strony kibiców. Powodzenia Michał!
Wreszcie komentarz godny Kibica Widzewa. Krytyka tak chamstwo nie.
Nie stac na zawodnika co zrobi cos sam z niczego,choc piwrwsze dwie kolejki wskazywaly ze bedzie to Mihailevic Mamy bardzo mocna na paoierze pomoc,ale w rzeczywistosci nie kreujemy zbyt wielu sytuacji.Poszczeholni zawodnicy maja potencjal Radwanski,Kristo,Michalski,Pienkowski,Gutowski ale nie tworza druzyny,dlaczego? Przede wszystkim oprocz Kristo i moze troche Radwanskiego wszyscy sa slabi w odbiorze,nie naleza tez do walczakow i sa slabi w obronie.Zauwazcie kiedy rozgrywalismy najlepsze mecze jak byl Kazimierowicz-pilkarski sredniak,ale biegal,walczyl ,bronil we wszystkie szerokosci boiska i inni mieli wiecej swobody.Panie teenrze na Elane 4-5-1 z Kaziem lub Kato na defensywnym i 1 napsatnikiem niech Kristo i Radwanski maja troche swobody
Racja Drozd. Nic dodać. Banaszak na ławkę bo nic korzyści nie wnosi.
Pamiętam, że nie pojechał do Ostródy przez kartki, ale przyszedł pod stadionem stać między kibicami.
Sportowo nie odpalił ale zawsze chętnie go wyściskam na trybunie. Powodzenia chłopaku!
Proszę o kod na C dla malucha [email protected]
Trzymaj się Michale! Współczuję tego co się działo za Smudy, aż przykro było patrzeć. Powodzenia i sukcesów!
Powodzenia.Praca ciężkie treningi staraj się bo potencjał masz wielki więc zacznij go wykorzystywać to może z czasem do nas wrucisz.