Pech Kozłowskiego. W meczu z Bronią złamał rękę!
26 stycznia 2019, 16:51 | Autor: RyanMecze kontrolne, zwłaszcza te rozgrywane zimą, zawsze powodują większą troskę nie o wynik, a zdrowie piłkarzy. Przy okazji sparingu z Bronią Radom pecha nie zabrakło. Dopadł on jedynego prawego obrońcę w kadrze, czyli Marcina Kozłowskiego.
Wychowanek Widzewa wybiegł w podstawowym składzie i nawet dograł pierwszą połowę do końca. W jednym ze starć mocno ucierpiała jednak jedno dłoń. Obrzęk był na tyle duży, że zamiast do domu, defensor prosto z Łodzianki pojechał na badania do współpracującej z klubem kliniki. Diagnoza nie jest dobra.
Jak się dowiedzieliśmy, u Kozłowskiego doszło do złamania – najprawdopodobniej doszło do pęknięcia kości śródręcza. Oznacza to, że lewa dłoń widzewiaka musi zostać unieruchomiona na pewien czas, najprawdopodobniej na kilka tygodni. Na ratunek przychodzi postęp w medycynie. Piłkarz ma otrzymać specjalny rodzaj usztywnienia, który nie wykluczy go na dłuższy czas z treningów. Z występami w sparingach na razie musi się jednak pożegnać, choć więcej będzie wiadomo po konsultacjach z klubowym lekarzem, dr. Radosławem Grabowskim.
Na razie nie wiadomo więc, czy Kozłowski będzie mógł w poniedziałek udać się z drużyną na obóz do Uniejowa. Jeśli nie, to jedynym piłkarzem w zespole, będącym nominalnym prawym obrońcą, pozostanie Marcel Ziemann. Jest to jednak piłkarz tylko testowany i nie wiadomo, czy Radosław Mroczkowski widzi dla niego miejsce w kadrze na zgrupowanie. Być może, na skutek problemów „Cinka”, dostanie jeszcze szansę.
Marcin Kozłowski jest już drugim kontuzjowanym graczem w zimowych przygotowaniach. Wcześniej uraz dopadł Marcela Pięczka. W jego przypadku przerwa, na szczęście, potrwa zdecydowanie krócej. Do zajęć ma wrócić lada dzień. Okres rekonwalescencji kończy także Simonas Paulius.
q..wa :-(
Właśnie to pokazuje jakie mamy braki na pozycjach szczególnie w obronie.
No i co…. Trzeba się przeprosić z Bartkiem Niedziela panie Mroczku, chłopak ciężko pracował pomiędzy kontuzjami a pan mu nawet jednej szansy nie dał…. A kto to jest Ziemia……
Niedziela do drużyny, nominalny prawy obrońca
Za Smudy Pigiel fajnie wygladal na prawej obronie w sparingach
Przecież Pieniu grał na prawej obronie ze 2-3razy…z czego w lidze wyglądało to tak sobie.
Niech gra na skrzydle.
A ja mam nadzieję, że kontuzja Kozłowskiego nie spowoduje chaotycznego szukania i podpisywania umowy z jakims paralitykiem.
Pigi nie grał nigdy na prawej obronie nawet w sparingach grał tylko Cinek i Bartek
Gral z rezerwami Lecha w Uniejowoe w zeszlym roku dla mnie byl najlepszy na boisku
A Co do Cinka to go cenie bo Widzewiak walczak ale z liczbami slabo u niego
ja bym chciał zobaczyć Bartka, zasłużył sobie poprzedniej zimy na miejsce w składzie, a trafił tam dopiero jak Franc się obraził na Cinka pod koniec rundy i wypadł bardzo dobrze, a zasługiwał na miejsce w składzie już zimą, a u Mroczka tak naprawdę nie dostał szansy, nie zamierzam krytykować Mroczka, ale Bartek zasłużył na szansę
może masz rację choć ja nie zanotowałem takiego wydażenia ale nawet jak tsk i tak to był incydent
Sorry Pienkowski
Oby nam nie wyszło bokiem tańsze zgrupowanie w Polsce..
Z pewnoscia… Powinno byc w Fortaleza w szesciogwiazdkowym hotelu . Lecz sie na nogi…
No już jeden właśnie zaczął się leczyć na rękę. Poważny klub nie gra sparingów na mrozie. wisła bankrut,ale w Turcji dzięki murapolowi siedzą. Jeszcze niech im murapol podeśle kapkę i spółkę psia mać.
A radomiaczek z Cypru właśnie wrócił…. RTS w Polsce? Opcja econ?????????
Wrocil z cypru a reszte przygotowan odbeda na polskich zmrozonych boiskach. Jak bysmy wybrali cypr zamiast uniejowa Kozlowskiemu to i tak by to nie pomoglo
nie wiem jak wyglądała postawa Marcela Ziemanna w treningach ale dzisiaj w sparingu grał bardzo dobrze przy tym dobrze operował piłką mi się podobała jego gra zdecydowanie na plus
Niedziela i Demjan z powrotem
Sebastian Boenish lewa obrona, oby to nie był ten były reprezentant z którymi rozmawia Widzew
Skoro klubu nie stać na lewego obrońcę przejdźmy na grę 3 środkowymi – Zielu,Wełna, Sylwestrzak. Życie się nie kończy na jednej formacji.