Stamirowski spotkał się z pracownikami
9 grudnia 2018, 08:56 | Autor: RyanZapowiedź odejścia z klubu prezesa, wiceprezesa, dyrektora sprzedaży oraz szefa akademii, w zasadzie w jednym czasie, musiała uruchomić lawinę domysłów i niepewności. W związku z tym, przed weekendem odbyło się specjalne spotkanie.
Z pracownikami klubu rozmawiał m.in. Tomasz Stamirowski, prezes stowarzyszenia Reaktywacja Tradycji Sportowych, czyli właściciela Widzewa, a jednocześnie członek rady nadzorczej spółki. Spotkanie dotyczyło aktualnej sytuacji klubu oraz zmian w najbliższej przyszłości.
Dowiedzieliśmy się, że pracownicy zostali uspokojeni, że przy Piłsudskiego nic złego się nie dzieje, a wykonywane ruchy są całkowicie zaplanowane. To kontynuacja narracji, jaką wcześniej rozpoczął Remigiusz Brzeziński. Przewodniczący rady nadzorczej mówił w wywiadzie dla oficjalnej witryn, że Widzew jest pod pełną kontrolą.
Przypomnijmy, że w poprzednim tygodniu rezygnację złożyli Przemysław Klementowski oraz Dawid Lambrecht, a w ślad za nimi także Jurand Wawrzonkiewicz. Kilka dni później pożegnano się z Marcinem Płuską, co nie miało jednak żadnego związku z poprzednimi ruchami. Cała czwórka ma pozostać na swoich stanowiskach do końca 2018 roku.
Prezes?:-))) Był ktoś wczoraj posłuchać jego ? Z nim coś nie tak ?
Ale że co? Czego posłuchać?
,,Ruchy są całkowicie zaplanowane” – świetne:)
A ten leser, naczelny męczennik Widzewa od pomnika i herbu został już pożegnany? To że się ma wiele rzeczy na głowie nie usprawiedliwia takiej żałosnej fuszerki, której ów bohater nawet nie dostrzega. Przerastają obowiązki to podziękuj grzecznie za współpracę z godnościa zamiast sabotować kolejne i kolejne przedsięwzięcia w imię czego? Męczeńskiej pracy żebyś sobie mógł podbudować ego jaki to dla Widzewa nie jesteś oddany? Podejmij męską decyzję tak jak prezes Klementowski, który też w pewnym momencie stał się zbyt mały na Widzew. Tylko że on zamiast się obrażać jak dziecko zna swoje możliwości i zamiast narażać klub po prostu zrezygnował.… Czytaj więcej »
Trzeba było pokazać jak się to robi, internetowy „bohaterze”
Czemu co chwilę pojawia się „wielki” kibic i podnosi temat pomnika. Przecież wszyscy którzy interesowali się tematem wiedzą że pomnik L. Sobolewskiego przepadł przez jakąś pseudo ustawę dekomunizacyjną a nie przez nieudolność kogokolwiek z klubu.