Czy Widzew jest liderem II ligi?

Choć Widzew przegrał w Pruszkowie, remis Radomiaka z GKS Bełchatów pozwolił mu utrzymać prowadzenie w tabeli. Wszystko dzięki temu, że łodzianie zwyciężyli wcześniej w bezpośrednim meczu w Radomiu. Pojawiły się jednak głosy, że wcale tak nie jest, a o miejscu decyduje bilans bramek.

Bardzo podobna sytuacja miała bowiem miejsce w poprzednim sezonie. Wtedy, po 25. kolejce III ligi, na pierwsze miejsce w tabeli awansowała Lechia Tomaszów Mazowiecki. Stało się tak mimo tego, że Widzew pokonał ją w bezpośrednim pojedynku. Regulamin przewidywał jednak, że dopóki pomiędzy zainteresowanymi drużynami nie zostaną rozegrane mecz i rewanż, decydujące znaczenie ma stosunek bramek, który wtedy lepszy mieli tomaszowianie.

Tak samo jest teraz. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego wygrali z Radomiakiem, lecz zespół z Radomia dysponuje korzystniejszym bilansem bramkowym. Liderem bez wątpienia jest jednak Widzew, ponieważ różni się regulamin rozgrywek. Choć na stronie internetowej Polskiego Związku Piłki Nożnej znaleźć można jedynie jego wersję na sezon 2016/2017, udało nam się dotrzeć do aktualnie obowiązującego zapisu.

Regulamin II ligi w sezonie 2018/2019 jasno stanowi, że w przypadku równej liczby „oczek” w tabeli, kolejnym kryterium jest „liczba zdobytych punktów w spotkaniach między tymi drużynami”. W dalszych podpunktach (całość TUTAJ) nie ma żadnej informacji o tym, że zasadę tę należy stosować dopiero po rozegraniu dwóch meczów, a zatem należy przyjąć, że obowiązuje ona przez cały czas.

Mimo słabej formy i serii czterech spotkań bez zwycięstwa, piłkarze Widzewa wciąż zatem prowadzą w lidze. Porażka w Pruszkowie była jednak ostatnim sygnałem ostrzegawczym, że czas wziąć się do pracy, bo wywalczona we wrześniu i październiku przewaga nad grupą pościgową stopniała niemal do zera.