T. Wełna: „Pieniądze są na drugim planie”
31 sierpnia 2018, 18:05 | Autor: RyanSprowadzenie Tomasza Wełny z Olimpii Grudziądz to znakomity ruch włodarzy Widzewa. Z jednej strony wzmacniają oni własną drużynę, a z drugiej osłabiają konkurenta w walce o awans do I ligi. Co nowy obrońca łódzkiego klubu mówi na temat swojego transferu?
– Niewiele osób wie, że twój transfer to nie „branie piłkarza z łapanki”, tylko ruch starannie przemyślany.
– To prawda. Temat Widzewa pojawił się tak naprawdę już w maju. Nie był to jedyny klub, który wyrażał zainteresowanie moją osobą. Pojawiały się tematy z Ekstraklasy i I ligi. Wiadomo, człowiek chciał iść jak najwyżej. Czekałem, zwlekałem, aż… przydarzyła się kontuzja. Wypadłem na miesiąc i tematy się pozamykały.
– Jak zareagowałeś, gdy Widzew znów się odezwał? Sportowo to w sumie ta sama liga. Przekonały cię pieniądze?
– Bardzo się ucieszyłem! Widzew to Widzew. Nazwa mówi sama za siebie. Fantastyczni kibice, stadion, jakiego nie ma nikt w Ekstraklasie. Pieniądze są na drugim planie. Myślę przyszłościowo. Wierzę, że w Widzewie mogę spełnić swoje marzenia. Może mi pomóc i ja też dam z siebie wszystko, zostawiając dla niego serce na boisku.
– Trafiasz pod ogromną presję, do której nie jesteś przyzwyczajony, patrząc na twoje CV. W Polsce chyba nie ma drugiego takiego klubu, z takim stosunkiem aktualnej kondycji sportowej do oczekiwań trybun.
– Wiem, że takiej presji nie ma żaden inny klub w Polsce. Ale jak ktoś się boi presji, to niech zostanie w domu i mecze ogląda z perspektywy kanapy! Widzew to wielki klub, więc musi być wielka presja. Pod względem otoczki to więcej niż Ekstraklasa. To zachodni futbol pod tym kątem! Mnie to motywuje. Nie mogę doczekać się pierwszego meczu, tego dreszczyku emocji na ciele, gdy kibice rykną.
– Awizowany jesteś jako doświadczony zawodnik. Patrząc w twoje CV rzuca się w oczy przede wszystkim Cypr. Czemu tak krótko tam byłeś?
– Nie zgodzę się, że rok to krótko. Mogłem zostać dłużej, zrealizowaliśmy cel, jakim było utrzymanie w cypryjskiej ekstraklasie, ale dostałem ofertę życia z Ukrainy. Wszystko miało być już gotowe, ale wysypało się w ostatniej chwili przez sprawy formalne. Zacząłem więc szukać klubu w Polsce, aż zgłosił poważny gracz z Ekstraklasy.
– Lech Poznań.
– Dokładnie! Trenowałem z Lechem, ale dostałem sygnał, że jestem traktowany przy Bułgarskiej, jako opcja rezerwowa. Klub prowadził rozmowy z innym piłkarzem do gry na mojej pozycji i mnie wziąłby wtedy, gdyby tamten transfer nie wypalił. Stało się inaczej i nie zostałem w Poznaniu. Wtedy rękę wyciągnęła do mnie Olimpia, za co jestem jej wdzięczny.
– Olimpia nie próbowała Cię zatrzymać? Osłabiasz ją, wzmacniając Widzew. Nie gryzie cię to?
– Próbowała. Jeszcze wczoraj wszystko stało pod znakiem zapytania. Spędziliśmy dwie godziny na rozmowach. Wszystko się zmieniało, ale ostatecznie transfer doszedł do skutku. Czy mnie to gryzie? Może pod względem sumienia trochę tak, ale wiem, że przyjście do Widzewa jest dobrym krokiem.
– W niekorzystnej sytuacji Olimpię stawiał fakt, że miałeś wpisaną niską kwotę odstępnego.
– Tak. Prezes nie mógł sobie tego wybaczyć (śmiech). Dlatego tak mnie namawiali do zmiany zdania.
– Analizowałeś już skład Widzewa?
– Jasne. Gdy pojawiła się konkretna propozycja, to sprawdziłem to. W kadrze są Maciej Humerski, z którym grałem w Dolcanie Ząbki, a także Mateusz Michalski, z którym znamy się z Młodej Ekstraklasy w Polonii Warszawa. Siły zespołu oceniać nie chcę. Nie będę opowiadał jakichś głupstw na podstawie nazwisk w Internecie. Wkrótce się przekonam o tym osobiście. Ale oczywiście wierzę, że mamy na tyle mocną drużynę, by walczyć o awans. Inaczej bym tu nie przychodził.
– Będziemy oglądać cię na środku obrony czy również na boku? Największe walory to…
– Jestem nominalnym środkowym obrońcą i powiem szczerze, że widzę się właśnie w tej roli. Oczywiście, gdyby była taka potrzeba, to mogę występować też na lewej stronie. Wszystko będzie zależało od tego, czego będzie ode mnie oczekiwał trener Radosław Mroczkowski. W Stomilu Olsztyn grałem cały sezon na boku. Ale nie ukrywam, że najlepiej mi na środku defensywy. Nie chcę mówić o swoich wadach i zaletach. Zamiast gadać, wolę wyjść na boisko i tam udowodnić, że zasługuję na reprezentowanie tych barw.
– Na boisku zobaczymy cię najwcześniej w meczu z Górnikiem Łęczna?
– Tak. W tej chwili jadę się pakować i wracam do Łodzi szukać mieszkania. Nic nie jest przygotowane, bo jak mówiłem – sprawy tak naprawdę przyspieszyły dopiero w czwartek. Jutro wybieram się natomiast do Torunia, żeby podglądać grę drużyny i zacząć w niej funkcjonować.
Rozmawiał Ryan
Foto: widzew.com
dobrze gada ,,pieniadze to nie wszystko … , a wszystko inne to jeden wielki uj ,, ;-)
Już się zlatują zawistne KAŁesiaki….a paszła na kaliski rammstein
Ci zaraz pojde na kaliski.
Tylko Widzew RTS – Chojny
witaj chłopaku w Wielkim Widzewie
Słowa Wełny na temat presji każdy polski piłkarz powinien sobie wbić do głowy.
Zobaczymy jak wyjdzie na boisko
Biorąc pod uwagę jak niezadowoleni są w Grudziądzu to jestem optymistą. Będzie kozak.
Już mnie „kupił” TOMKU POWODZENIA !
A gdzie BANASZEK NA 90 MINUT piszą że już jest?
Jest w drodze do Łodzi jak się pojawi będzie info
Wreszcie zawodnik którego nie musiałem wygooglować żeby czegoś się o nim dowiedzieć :-)
Dobry transfer!
Mam wrażenie, że widzewiak pokazując u siebie rozmowę z nim skrócił ją i podał jako swój wywiad :-) ciekawe…
Do wszystkich markotów i malkontentów. Proszę jeszce raz. Pozwólcie prezesowi działać. Nasz klub jest świeży mimo, ze z wielka historia. Musimy być cierpliwi, każdy popełnia błędy, transfery potrzebują ciszy, pisałem kilka chwil temu i co…. Zwykle tak bywa, ze nazwiska ktore wypływają w gazetach juz sa nieaktualne. Sa dla zamieszania tematu.. Niektórzy tutaj sa bardzo naiwni…. Proszę abyście coniektorzy przestali wieszać psy na naszym prezesie. Dla mnie chłop działa super, zważywszy na doświadczenie w branży, małe doświadczenie. Pozdrowienia Aha Panie Binczyk z Gazety Wyborczej. Powinien sie pan wstydzić tego co pan pisze o zarządzaniu naszym klubem… Moze powinien pan spróbować… Czytaj więcej »
Mam nadzieję że wskoczy do składu kosztem Ziela bo na tę chwilę Sylwek duuużo pewniejszy.Poza tym fajnie gada,oby podtrzymał na murawie to co w wywiadzie było o serduchu na boisku a będziemy mieć w końcu Walczaka w defensywie.Witamy w RTS!!!
Kolego po szalu…Wyborcza to piąta kolumna,która szkodzi nie TYLKO NASZEMU WIDZEWowi.
Idź na swoje strony i oczekuj na transfery lksu może zdążą do północy haha
kznFans chyba mama tak brzydko do Ciebie mówiła, i tak Ci pozostało, tekst rynsztokowy
Bardzo podoba mi się sposób rozmowy i podejścia zawodnika do gry w Widzewie. Witaj na pokładzie!!! i bez kontuzji!