Oceny widzewiaków po meczu ze Zniczem
6 sierpnia 2018, 13:17 | Autor: RyanPierwsze stracone punkty w II lidze bolą. Zwłaszcza dlatego, że drużyna zremisowała przed własną publicznością, mając w sobotnim spotkaniu wiele okazji, by uspokoić wynik i „zamknąć” mecz. Pora ocenić piłkarzy za zawody ze Zniczem Pruszków.
Patryk Wolański:
W pierwszej połowie miał niewiele pracy. Jego obowiązki polegały głównie na wyłapywaniu rzadkich dośrodkowań. Dopiero po przerwie miał okazję zaprezentować swoją dyspozycję, a ta jest na szczęście niezła. Wolański najpierw musiał wyciągnąć się jak struna, by odbić piłkę zagraną głową przez… Roberta Demjana, a później został wystawiony na dużą próbę przez strzelających na bramkę pruszkowian. Skapitulował raz, ale po precyzyjnej główce Marcina Bochenka widzewiak był bez szans.
Ocena: 7
Sebastian Kamiński:
Bardzo chwaliliśmy go po debiutanckim występie, ale prawy obrońca wyraźnie obniżył loty. Już w Katowicach miał lekkie problemy w swoim sektorze boiska, a w meczu ze Zniczem sytuacja się powtarzała. To z jego strony padło dośrodkowanie, po którym pruszkowianie doprowadzili do remisu. Kamiński coraz mniej daje też w ofensywie. Defensor musi pamiętać, że w blokach startowych czeka Marcin Kozłowski.
Ocena: 5,5
Sebastian Zieleniecki:
Pewny w swoich interwencjach przez całe spotkanie. Nie popełniał błędów, choć na upartego można by się lekko przyczepić do krycia przy straconym golu. Przy tej sytuacji więcej winy ponosi jednak ktoś inny. To był dyskretny występ Zielenieckiego, jeśli chodzi o aspekty ofensywne, ale kilkoma efektownymi długimi podaniami stoper się popisał.
Ocena: 6,5
Radosław Sylwestrzak:
Znów nie był zmuszany do pojedynków biegowych, przez co nie uwidaczniał się jego największy mankament – brak szybkości. W pozostałych elementach Sylwestrzak imponował. Był dobrze ustawiony, przewidywał rozwój akcji, popisywał się nawet wślizgami. Oby tak dalej!
Ocena: 7
Marcin Pigiel:
W końcu próbował częstszych dośrodkowań, aczkolwiek nie przekładało się to na jakość wrzutek. Pigiel wciąż nie może odzyskać błysku, jakim imponował w niektórych meczach poprzedniego sezonu. Nieźle radził sobie natomiast na swojej połowie. Nie tracił piłek, wygrywał pojedynki defensywne.
Ocena: 6
Mateusz Michalski:
Jeden z najlepszych piłkarzy Widzewa w tym meczu. W pierwszej połowie napędzał ataki łodzian dynamicznymi rajdami. Miał swoją okazję bramkową, ale trafił z pola karnego prosto w ręce Piotra Misztala. Zrehabilitował się po przerwie. Idealnie przymierzył z rzutu wolnego, otwierając wynik spotkania. Później zaczęło brakować mu sił, choć walczył z poświęceniem o każdą piłkę. Dobre zawody Michalskiego!
Ocena: 7,5
Maciej Kazimierowicz (piłkarz meczu):
Zdajemy sobie sprawę, że część kibiców może nie zgadzać się z naszym wyborem, ale według nas Kazimierowicz zasłużył na tytuł piłkarza meczu. W środku pola harował jak wół, a przy tym wreszcie nie popełniał błędów. Odbierane piłki rozprowadzał dokładnie do swoich partnerów, zabezpieczał przedpole. W drugiej połowie zdecydował się na zaskakujący strzał z kilkudziesięciu metrów, ale piłka uderzyła w poprzeczkę! Ostatni kwadrans to już wyraźnie słabsza postawa „Kazika”, który wcześniej stracił mnóstwo sił. Mimo wszystko zapracował na miano MVP zawodów!
Ocena: 7,5
Simonas Paulius:
Zadebiutował przed łódzką publicznością, ale z pewnością nie rzucił jej na kolana. W porównaniu do meczu w Katowicach litewski pomocnik zaprezentował się o wiele słabiej. Nadal dobrze panował nad piłką w środkowej strefie, ale zbyt rzadko angażował się w grę ofensywną. Kolejny raz Paulius zbyt często uciekał się do fauli i tym razem obejrzał żółtą kartkę. Opuścił boisko tuż przed pierwszym golem.
Ocena: 5
Konrad Gutowski:
Żywe srebro w ekipie Radosława Mroczkowskiego. Mimo młodego wieku Gutowski jest zawodnikiem bardzo odważnym. Często wchodzi w drybling i nie zraża się nieudanym zagraniem. W sobotę znów uraczył nas rajdem, podobnym do tego z meczu z Rozwojem, ale tym razem nie zakończył go bramką. W doliczonym czasie gry „Gutek” mógł zostać bohaterem, ale zmarnował 100% sytuację na gola. Dziesięć minut wcześniej popełnił błąd w kryciu, przez który Znicz doprowadził do remisu.
Ocena: 6
Daniel Świderski:
Mroczkowski przywrócił go do wyjściowego składu, chcąc zagrać ze Zniczem dwójką nominalnych napastników. Pomysł ten nie bardzo się sprawdził, bo Świderski zamiast w polu karnym, często schodził głęboko po piłkę. Nie posiada jednak walorów do kreowania gry, więc był nieco zagubiony. Imponował jak zwykle walecznością. W 50. minucie został zdjęty z boiska, co później okazało się pomyłką. „Świder” miał jeszcze pozostać w grze.
Ocena: 6
Robert Demjan:
Wieku już się nie oszuka. Demjan zatracił impet oraz szybkość, pozostaje mu więc bazowanie na umiejętnym zastawianiu się z piłką, by partnerzy mogli nadążyć za akcją. Dzięki temu Słowak jest często faulowany i właśnie po jednej takiej akcji rzut wolny na gola zamienił Michalski. By napastnik mógł strzelić gola, potrzebuje dokładnych podań, a tych póki co brakuje.
Ocena: 6,5
Rezerwowi
Kacper Falon:
Na skutek zmiany ustawienia wylądował na ławce, ale od 50. minuty już był w grze. Wniósł sporo ożywienia do ataków łodzian. Dobrze rozgrywał, choć czegoś nam w akcjach Falona brakowało. Niemniej jego wejście należy ocenić pozytywnie.
Ocena: 6,5
Michał Miller:
Kuriozalna zmiana z Millerem w roli głównej. Falon miał zmienić Pauliusa, ale doszło do pomyłki i boisko opuścił Świderski. Zareagowano cztery minuty później i Litwina zastąpił właśnie Miller. Na boisku prezentował się przeciętnie, choć naszym zdaniem nie zasłużył na tak ostrą krytykę, na jaką publicznie po meczu zdecydował się Mroczkowski.
Ocena: 5,5
Marek Zuziak:
Znów dość wyraźnie zaznaczył swoją obecność. Miał okazje strzeleckie po wejściu na murawę, ale je marnował. Robił trochę wiatru, ale nie zagrał lepiej niż skrzydłowi z pierwszej jedenastki. Zuziak bez oceny – zagrał tylko kilkanaście minut.
Ocena: brak
W następnym meczu Zuziak Falon i Mąka od 1 minuty na boisko, niech pokażą w końcu czy coś naprawde potrafią. Jeśli nie, to musimy zostać przy takim zestawieniu jak było w ostatnim meczu, a to nie daje 100 % pewności powodzenia. I mam prośbe oceniajcie napastników nie za sama grę, a za zdobyte gole, bo za gre dostaja 6 za to drugie 0, oceny po 3 jak najbardziej na miejscu. Patryka oceniacie za to co robi i za to co wpadnie lub nie do sieci, polecam podobnie z napastnikami robić.
Świetna logika, napastnik zagra piach przez cały mecz ale strzeli gola – NAJLEPSZY PIŁKARZ NA BOISKU. Nic nie strzeli ale wypracuje parę fajnych sytuacji których wykorzystanie nie zależy od niego – ZDJĄĆ GO Z BOISKA, CO ON TAM JESZCZE ROBI.
Nóż się w kieszeni otwiera.
bramkarz + obrońcy bronią, pomocnicy pomagaja obronie i grajacym w ataku, napastnicy strzelaja bramki, prote jak drut. Za wartości artystyczne mozna oecniac w gimnastyce sportowej, tutaj oceniajmy za efekt końcowy. Mecz ze Zniczem powinien byc wygrany, za sam wynik remisowy od razu bym odjął wszystkim po 1 pkt, dla zasady, tyle ode mnie.
Widzę, że pojęcie futbolu totalnego jest Ci obce.
Mąka na boisko, Litwin na ławkę, Koziołek za Kamińskiego,Falon od 1 minuty,Konradzik poprawi skuteczność i jest git.
Czyli co chcesz z Mąki na stare lata zrobić defensywnego pomocnika ? Bo jakoś niestety ale nie widzę miejsca dla Mąki przy dobrze grających Michalskim i Gutowskim.
Mąka grał też w ataku. Skoro szukamy szybkiego napastnika to czemu by nie spróbować? Przecież miał dobre wyniki szybkościowe i wytrzymałościowe, a do tego ma spryt…
Litwin grał całkiem solidnie, głupia żółta kartka go blokowała w grze.
Z Kozłowskim pupilkiem kibiców chyba śmiesz żartować. Jeden ze słabszych zawodników w całej naszej kadrze, podejrzewam że jest w czubie piłkarzy do odpalenia z klubu. Na jego miejsce jest Kamiński, Niedziela i Gibas. Niedziela bez ogrania i rytmu meczowego w zeszłym sezonie pokazał mu gdzie jest jego miejsce.
Jedyne z czym się zgodzę to Falon, ale żeby on grał potrzeba trochę bardziej ruchliwego zawodnika niż Demjan (zakładam, że Słowak ma raczej pewny plac, chyba że Świderski poprawi technikę).
Pan Kukuć zupełnie inaczej ocenił m.in. Świderskiego i Demjana. Meczu nie oglądałem i komu tu wierzyć? Mimo wszystko uważam że Demjan nie powinien grać w pierwszym składzie i chyba nie jeden z Was się ze mną zgodzi…
Demjan? On zawsze gra tak samo więc nie musisz meczu oglądać by wiedzieć jak zagrał :) Solidnie, bez rewelacji. Zastawka poziom ekspert, odegranie już słabiej, a próba kreowania akcji samemu kompletna porażka. Czyli to co gra zawsze. Solidnie, bez szału.
Kamiński powinien pamiętać, że czeka nie tylko Kozłowski, ale też Niedziela. A może też Gibas. Nasuwa się też taki wniosek-transfer bramkostrzelnego napastnika wydaje się niezbędny.
Miller według mnie nie dźwiga presji, zaczął u nas dobrze, ale Smuda zaczął go rzucać po boisku i Miller nie czując zaufania trenera zgasł. Miałem nadzieję, że Mroczek da mu sygnał, że w niego wierzy co pozwoliłoby mu w wg mnie wrócić na właściwe tory, ale się przeliczyłem. Lubię Mroczkowskiego, zapewne w ma o wiele lepsze rozeznanie, warsztat itd to uważam, że tutaj przesadził i nie pomógł zawodnikowi, być może go pogrążył. Chciałbym się mylić, ale Miller gdy miał zaufanie trenera Majaka to grał jak z nut, gdy miał pozycję w zespole za Smudy (choć tez już na skrzydle) to… Czytaj więcej »
Świder był lepszy od Demjana, w przeciwieństwie do Niego potrafił przyjąć tyłem do bramki i odegrać do dobrze ustawionego partnera a ocena niższa. Demjan jak mógł strzelać w 28, 52 min to podawał do gorzej ustawionych, w 75 mógł obsłużyć Millera sam na sam z bramkarzem, to wybrał zagranie w bok do Falona, moja ocena Demjana to 5,5 max, pozostałe mogą być.
Gutowski gdyby strzelił gola w ostatniej akcji, byłby kolejny raz piłkarzem meczu (moim zdaniem).
Brawo Kazik. Słuszny wybór. Nie mam pojęcia co ludzie od niego chcą ale chętnie posłucham?
To ja Ci powiem. Do ludzi zwykle trafia efektownosc, a nie doceniaja efektywnosci.
Rola Kazika jest malo efektowna, za to bardzo czesto efektywna, tyle ze uznanie za te efekty zgarniaja juz inni. Kazik to taka mroweczka po prostu, a „królowcem” zostaje kto innyinny… Dlatego fajnie ze WTM docenil prace naszej mrowki
Panowie piłkarze, taka prośba nie olewajcie dzieciaków,którzy czekają na Was po meczu, na piątkę czy autograf, dla Nich to nie byle przybycie piątki czy jakiś tam bazgrol.
Wielu z Nich kopiac „na podwórku” jest Demianem, Świderskim czy Falonem.
W sobotę np. Pod Zegarem tylko 2-3 piłkarzy.
Nie zgadzam się z ocenami Gutowskiego Demjana i Swiderskiego SA zniżone Gutowski gra jeden na jeden nie basie Demian ze Świderskim umiał przytrzymać piłkę i rozegrać niezapominajmy ze po faulu na Demianie prowadziliśmy