Zalepa też oferował się Widzewowi
28 czerwca 2018, 11:12 | Autor: RyanAwans Widzewa do II ligi spowodował, że coraz więcej zawodników zainteresowanych jest przenosinami do Łodzi. W gronie chętnych są też piłkarze, którzy mieli już w przeszłości okazję występować na stadionie przy Piłsudskiego.
Pisaliśmy już, że akces wyraził m.in. Przemysław Oziębała, a media łączyły z Widzewem także Mateusza Brozia czy Damiana Warchoła. Zainteresowany powrotem do klubu jest także Sebastian Zalepa, który debiutował w nim w Ekstraklasie. Obrońca nie przebił się jednak wówczas do składu z powodu dużej konkurencji.
Później Zalepa występował na poziomie I i II ligi, m.in. we Flocie Świnoujście, Stali Mielec czy ostatnio Stali Stalowa Wola. Rundę wiosenną spisał jednak na straty, w kwietniu poddał się zabiegowi atroskopii kolana i przechodził rehabilitację. Teraz 28-latek szuka klubu, stąd jego pojawienie się na testach w Ruchu Chorzów.
Zawodnik chętnie wróciłby jednak na stare śmieci, czyli do rodzinnej Łodzi. „Były rozmowy z trenerem Widzewa Radosławem Mroczkowskim, ale wszystko jest zależne od zarządu klubu. Do Widzewa na pewno podchodzę sentymentalnie, bo jestem z Łodzi i występowałem przy Piłsudskiego” – mówił w rozmowie z serwisem niebiescy.pl.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Sebastian Zalepa nie wyląduje ani w Ruchu, ani w Widzewie. Trener chorzowskiego klubu zrezygnował z jego pozyskania po środowym sparingu z Garbarnią Kraków, a przy Piłsudskiego szukają innych rozwiązań. „Szanujemy tych zawodników, ale oni muszą zrozumieć, że musimy patrzeć w przyszłość i iść z duchem czasu” – mówił WTM o szansach powrotu byłych widzewiaków Mroczkowski.
Jedynym piłkarzem, którego trener widziałby ponownie w zespole, jest Bartłomiej Kasprzak. Szerzej pisaliśmy o tym TUTAJ
Chciałbym zapytać Przemka Oziębałę,Mateusza Brozia,Sebastiana Zalepę i innych uczuciowo związanych z Widzewem piłkarzy czy byli na pierwszym treningu reaktywowanego przez Marcina Ferdzyna klubu trzy lata temu,nie przypominam sobie ich obecności,łatwo przychodzą deklaracje i całowanie herbów co innego rzeczywistość,Widzew wtedy ich potrzebował nie teraz.
Ty też byś wybrał grę w IV lidze zamiast w I lub II?Chciałbym to zobaczyć :).Jeżeli Mroczkowski uzna,że pomogą w awansie to ich weźmie.W mojej ocenie są za słabi na obecny Widzew.
I dlatego nie zanosi się by klub ich rozpatrywał. Oziębała i Warchoł byli za słabi na I ligowy Raków, Broź strzelił 7 goli w II ligowej Siarce (równie dobrze można brać Okuniewicza, który jest lepszy w kanadyjce), a Zalepa nie wygląda mi na pewniejszego od naszych obecnych stoperów. Tu trzeba lepszych graczy jeśli myślimy o I lidze, a nie utrzymaniu.
broz w ległej siedzi
Chodzi o Mateusza Brozia nie Łukasza.
Poza tym Łukasz odchodzi już zLegii
Problem polega na tym kolego,że żaden z tych trzech przeze mnie wymienionych nie był w tym czasie wiodącą postacią w 1 czy2lidze,nie mieli więc wiele do stracenia a bardzo dużo do zyskania,szacunek kibiców jest więcej wart niż kopanie się po czole w rakowach,flotach czy legionoviach,dlatego taki Prince Okachi będzie miał u większości kibiców więcej sympatii niż ci panowie,tak to działa.
Dlatego tym bardziej szkoda, że tak został potraktowany Michał Czaplarski i Adrian Budka, którzy na tamte pastwiska wrócili tylko po to, aby reanimować Widzew.
Gdy Widzew był w największej potrzebie, żaden z tych panów nie raczył się pojawić, a teraz sobie przypomnieli? Co ciekawe żaden nie prezentuje potrzebnego nam poziomu. Na miejscu klubu rzuciłbym jak największe siły na Kasprzaka, który może na serio dużo dać.
Takie pieprzenie jak Widzew był w potrzebie….?
A jak przyjdzie oferta od Robaka też tak powiecie, gdzie byłeś Marcin jak Cię Widzew potrzebował w IV lidze.
Liczy się tu i teraz wszystkie ręce na pokład i marsz w górę do ekstraklasy.
Jest różnica między dobrym snajperem z EKSTRAKLASY, a gośćmi za słabymi nawet na I czy II ligę, od tego zacznijmy.
Nikt nie każe wracać Lewandowskiemu do Znicza bo spadł teraz z ligi,mylisz kompletnie dwa systemy walutowe,mówimy tu o przeciętnych zawodnikach którzy nie mieli nic do stracenia.
Ale Znicz nie spadł ;)
To tym bardziej Lewandowski nie musi tam wracać,na poważnie sorki mój błąd.
Gdzie byli Ci namiestnicy jak Widzew zaczynał w 4 lidze na boisku SMS ledwo wiążąc koniec z końcem ?
To wszytko już było. Nie są to zawodnicy, którzy znacząco podniosą siłę Widzewa. Niestety sami sobie spowodowali taki los i awansowali „na 15 minut” przed końcem sezonu. O znalezienie dobrych piłkarzy w tej chwili, już będzie bardzo ciężko. Większość klubów zamyka już transfery, które prowadzili od 2, 3 kolejek przed końcem sezonu. Teraz chcą wracać tylko Ci, którzy nie mają co liczyć na zatrudnienie w swoich dotychczasowych klubach a wiadomo, że dodatkowo kusi pensja bo będzie na dużo wyższym pułapie niż w aktualnych klubach. Szukać dalej ale zawodników, którzy dadzą możliwość włączenia się o awans ale tak jak napisałem, z… Czytaj więcej »