Zapowiedź meczu Tur Bielsk Podlaski – Widzew Łódź
12 maja 2018, 21:04 | Autor: RyanZeszłotygodniowa wygrana z Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie wpuściła do dusznej szatni Widzewa nieco tlenu. Czy to już powrót łodzian na właściwe tory, dowiemy się jednak dopiero w niedzielne popołudnie, gdy powalczą oni na terenie potrzebującego punktów Tura Bielsk Podlaski. Trzeba gonić Lechię!
Gdyby sugerować się wyłącznie tabelą, piłkarze Franciszka Smudy nie powinni mieć żadnych problemów z przywiezieniem do domu trzech „oczek”. Nie może być inaczej, gdy na boisko przedostatniej drużyny przyjeżdża lider tabeli, mający tylko jeden cel – awans do II ligi. Takie spojrzenie może być jednak mylące, bo gospodarze wiosną nie są wcale takimi chłopcami do bicia.
O tym, że w rundzie rewanżowej wygrać w Bielsku Podlaskim nie jest łatwo, przekonały się Pelikan Łowicz, ŁKS Łomża i Sokół Ostróda, gubiąc tam punkty. Nie są to może ekipy z wyższej półki, ale przypomnijmy, że w marcu Tur potrafił zremisować chociażby na boisku ówczesnego lidera – Sokoła Aleksandrów Łódzki. Ostatnią rzeczą, jaką powinni zrobić widzewiacy, to wyjść na murawę z przekonaniem, że wygrana im się należy. Trzeba będzie ją najpierw wyrwać z rąk przeciwnika.
Gościom nie będzie sprzyjać boisko. Płyta na obiekcie beniaminka, mówiąc łagodnie, stołu nie przypomina. Trzeba nastawić się to, że piłka często fruwać będzie wysoko nad głowami, zamiast płynie trafiać od nogi do nogi. Szturmowanie bramki utrudniać będzie fakt, że miejscowi bronić będą się całą drużyną. Linię defensywną, przy atakach Widzewa, tworzyć może aż pięciu piłkarzy, więc granie górą może być jedynym sposobem na stworzenie zagrożenia.
Mimo to Franciszek Smuda postanowił zostawić w składzie filigranowego Kacpra Falona, któremu w walce fizycznej może być w niedzielę ciężko. Z drugiej strony można przywołać występ ofensywnego pomocnika z Wikielca, gdzie wypadł bardzo dobrze i strzelił gola na wagę remisu. Miejsce w jedenastce ma zachować również Marek Zuziak, za to wrócić do niej między innymi Marcin Kozłowski i Mateusz Michalski. Kibiców mniej cieszy fakt, że na ławce rezerwowych ponownie usiąść ma Michał Miller. Przynajmniej tak wynika z ustawienia na treningowych gierkach.
Zmiany w wyjściowym zestawieniu mają być aż cztery. Dwie są wymuszone sytuacją zdrowotną – kontuzje z gry wyeliminowały Sebastiana Zielenieckiego oraz Marcina Pieńkowskiego. To złe wieści, bowiem obaj w ostatnim czasie pokazywali wyraźną zwyżkę formy i wypadają ze składu w najgorszym zarówno dla siebie, jak i dla zespołu momencie. Pierwszego zastąpić ma Damian Kostkowski, dla którego może to być ostatnia szansa na pokazanie swojej przydatności.
Widzewiacy muszą w Bielsku Podlaskim bezwzględnie wygrać. Nie tylko dlatego, że naprzeciwko staną zawodnicy mający 36 punktów mniej. Trzeba także oglądać na konkurentów w walce o II ligę, a szczególnie na jednego z nich. Lechia Tomaszów Mazowiecki rozgromiła na wyjeździe Sokół Aleksandrów Łódzki aż 6:0 i wskoczyła na pierwsze miejsce. Ma zdecydowanie lepszy bilans bramkowy, więc powrót na fotel lidera łodzianom dadzą tylko trzy punkty. Przy remisie nic się na szczycie nie zmieni.
Niedzielne spotkanie, kończące 28. kolejkę, rozpocznie się o godzinie 16:00. Zapraszamy do śledzenia naszej Relacji LIVE prosto z Bielska Podlaskiego. Zaczynamy już na kilkadziesiąt minut przed pierwszym gwizdkiem. Bądźcie z nami!
Przewidywane jedenastki:
Tur:
Kowalski – Kulikowski, Radecki, Porębski – Lewczuk, Ostaszewski, Zieniewicz, Łochnicki, P. Kosiński – Babul, K. Kosiński
Widzew:
Humerski – Kozłowski, Kostkowski, Sylwestrzak, Pigiel – Michalski, Kazimierowicz, Kristo, Zuziak – Falon – Demjan
Ja pierr… boje sie tego meczu. Oby było dobrze
W takim razie gdzie jest Świder, skoro mamy grać górą ?
1:0 wystarczy choćby strzelone w 97 minucie z karnego, maja byc jutro 3 punkty i tyle.
i wy jesteście kibicami Wielkiego Mojego Widzewa lekkim dydkiem 4:0 i pozamiatane!!
Rewelacja. Drżymy przed wyjątkowo silnym i słynnym klubem. Ludzie! To jest Widzew!
Tu sie spiewa;)
A zastanawiałeś sie dlaczego kibice drżą ?Bo gramy marną piłkę,nieskuteczną,w sumie tego nie da się oglądać.Często to amatorskie drużyny narzucają nam swój styl i swoje warunki,w kilku meczach byliśmy gorsi od przeciwników a wygraliśmy dzięki fartowi,mamy najsilniejszą ławkę rezerwiwych Miller,Mąka zawodnicy którzy potrafią zmienić losy meczu głównie grzeją ławę.Za to nasza gwiazda Zuziak,jest pewnym ogniwem :).Kilka słów prawdy,dlaczego kibice mają tyle obiekcji o każdy mecz!
tutaj po kwadransie, powinno byc pozamiatane….
No to nieźle, Polonia sie włączyła do walki o awans. Mają wiosne życia, trener Chrobak robi tam kawał dobrej roboty a mówi, że nie walczą o awans w tym sezonie, bo nie chce pompować balonika, dobre podejście i mamy co mamy, końcówka sezonu będzie niezwykle ciekawa i być może, bardzo zaskakująca dla wszystkich.
Dlatego już od dzisiaj żarty się skończyły , każdy nawet jeden remis może nas kosztować awans. Mieliśmy furę szczęścia do tej pory .
Teoretyczna przewaga nad przeciwnikiem w postaci własnego boiska może okazać się naszą zmora . Do tej pory to pełen stadion motywował przeciwników a naszym wiązał jaja.
Nie chcę czarnowróżć ale dzisiaj dużo może się już wyjaśnić
Oj Franek, Franek.
Mam nadzieję, że bez względu na wyniki (awans musi być) zakończysz swoje ostatnie podejście do Widzewa (z całym zaciągiem krakowskim).
Dlaczego Zuziak a nie Mąka?
Bo jest nietykalny. Nie wiem czy jeszcze kogoś to dziwi.
Smuda myślał, że przychodząc do Widzewa awans zrobi się sam, on sobie dorobi sporo, dodatkowo weźmie procent od promocji zawodników jak Zuziak a tu…. A tu okazało się, że jest inaczej.
Prawda jest taka, że z tą kapelą którą mamy awans pewnie zrobiłby się sam. Trzeba tylko nie przeszkadzać i nie być oderwanym od rzeczywistości. Czy to tylko tyle , czy aż tyle ?
Zuziak jest naszą gwiazdą,prawda Franiu!:) Właśnie dzięki grze Zuziaka zajmujemy tak wysoką pozycję!
Na fb którejś z Widzewskich stron widziałem ostatnio wpis, że skoro Smuda uważa, że nikt nie może mu mówić kto ma grać i będzie robił na przekór, to powinniśmy domagać się gry Stanka, Zuziaka, Kazia i Kwieka :)
Może to jest metoda
Trudno tu o mądre słowa. Miało być tak pięknie. Tak nam Pan Smuda opowiadał. O ładnej grze, o tym ze to inni bedą patrzeć na nas, my nie musimy interesować sie taktyka innych. Niestety zapomniał pan, ze pycha kroczy przed porażką!
A rachunek zapłacimy my kibice, jesli sie nie uda awansować.
Pan natomiast sobie odjedzie do Krakowa, jednak straci pan cały szacunek.
Nie ma wyjścia. Potrzebujemy samych zwycięstw do końca. Czy sie uda?
Dziś o 18 pierwsza odpowiedz z sześciu pytań……
Ciekawe co Kostek pokaże w tym spotkaniu?…. Oby nie to co z Ursusem bo pomyślę że gra u buka
?
Kontroluj bajerę co !;)
Ooo !
I to sie mi podoba !
Oto genialna wypowiedź o grze naszych kopaczy.
Franek. Tak trzeba mówić na konferencjach po meczowych a nie jakieś oklepane „krew,piach,boisko twarde, podróże długie i męczące.
I tak od półroku nikt cię nie rozumie
wtorek, 1 marca :
wiosenne roztopy w parku 3-maja, mijam grupę chłopaków w mokrych, powyciąganych bawełnianych dresach.Trampki made in Stomil chlupoczą w błocku..
środa, 2 marca :
Widzew – Liverpool 2:0
czy ktokolwiek z dzisiejszych grajków jest w stanie zrozumieć o czym piszę ?
Rok 1983. Do szkoły w zimie chodziło się wtedy w kozakach marki „Relax”, często wytartych po starszym bracie a Widzew wygrywał z europejskimi potęgami, walką i determinacją. Inne czasy, inny świat, inni ludzie.