M. Kozłowski: „Tak ciężko chyba jeszcze nie miałem”
8 lutego 2018, 08:42 | Autor: RyanW dwóch pierwszych meczach sparingowych Marcin Kozłowski rozegrał łącznie 90 minut. Trudno powiedzieć, że prawy obrońca jest w optymalnej formie, co sam potwierdza. Mocno odczuwalny jest wysiłek na zgrupowaniu.
Mimo ciężkich zajęć piłkarzom Widzewa zależało na pokonaniu kolejnego rywala. „Rano mieliśmy dość mocną jednostkę. Zresztą w poniedziałek i wtorek było tak samo. Na pewno mamy to w nogach, ale mimo to chcieliśmy wybiegać to spotkanie i je wygrać. Po to się gra, żeby odnosić zwycięstwa. Fajnie, że się udało” – mówił po sparingu z Wartą Poznań.
Kozłowski uważa, że dobrze zaprezentowała się formacja defensywna. „Przeciwnik też miał swoje sytuacje. Mecz był otwarty. Jedna i druga strona mogła strzelić sporo bramek, ale nam się to udało, a rywalom nie. Dzięki temu udało się wygrać, z czego się cieszymy. Pokazaliśmy się dobrze w defensywie i ruszamy dalej” – powiedział w rozmowie z Widzew TV.
Wychowanek Widzewa przyznaje, że zespół znajduje się obecnie w trudnym dla organizmu momencie przygotowań. „Czuję się bardzo dobrze, jeśli chodzi o kwestie psychiczne. Wykonujemy ciężką pracę, która ma zaprocentować w rundzie wiosennej. Dlatego też fizycznie jest ciężko, da się odczuć trud tego obozu. Treningi są naprawdę wymagające, bieganie czy stacje na sali dają się we znaki” – przyznał „Cinek”.
Pytany przez Marcina Tarocińskiego, czy w przeszłości trenował już na takich obciążeniach, widzewiak odpowiadał: „Ciężko powiedzieć, bo każdy trener ma swoje podejście i robi różne treningi.” Po chwili zmienił zdanie. „Tak ciężko jednak chyba jeszcze nie miałem” – stwierdził Marcin Kozłowski.
To idź do roboty na 12godzin,zobaczysz co to znaczy ciężko pracować
Oho, typowy Polaczek atakuje :D
Trzeba się było uczyć to byś miał lżej. Co za imbecyle czasem tu piszą to masakra.
Nikt nikogo nie atakuje,i raczej daleko mi do imbecyla,wkur..mnie tylko że więcej jest wyżelowanych panienek niż walczaków,którzy potrafią zostawić serce na boisku
Myśl,że akurat Cisek to ten pierwszy czyli Walczak.
Oby tylko ich Franek nie zajechał.
TYLKO WIDZEW!!!!!
*Cinek