Smuda raz jeszcze o przygotowaniach
18 stycznia 2017, 21:36 | Autor: RyanFranciszek Smuda wrócił z urlopu i od razu został złapany w dziennikarskie sieci. Publikowaliśmy już wypowiedzi trenera Widzewa, ale wracamy do tego tematu. W programie „Piłsudskiego 138” szkoleniowiec mówił bowiem ciekawie na temat przygotowań.
Opiekun Widzewa raz jeszcze odniósł się do zamieszania związanego ze zmianą w mikrocyklach treningowych. „Przeszedłem już przez milion takich przygotowań i nigdy nie miałem z tym problemu. Zawsze motorycznie było super i teraz też tak będzie. Przygotowania od 1 stycznia do 10 marca jest w tych czasach nieporozumieniem. Ten okres potrwa dokładnie sześć tygodni, a to co teraz robimy, to tylko wprowadzenie” – wyjaśniał Smuda.
Prowadzący rozmowę Marcin Tarociński przywoływał wypowiedzi widzewiaków, którzy pracowali zimą z „Franzem” w latach 90. Śmiali się oni, że obecni piłkarze poczują rękę trenera. „Muszą poczuć. Albo zaczną grać, alb skończą karierę. To wcale nie będzie takie trudne. Właśnie dlatego, że najpierw zrobiliśmy tydzień wprowadzenia potem tydzień przerwy. Dopiero potem zaczniemy ciężką pracę” – stwierdził szkoleniowiec Widzewa.
Zamieniono też słowo na temat wzmocnień przy Piłsudskiego. „Potrzeba nam kilku doświadczonych zawodników. Robert taki jest, a do tego potrafi się zachować w polu karnym. Natomiast młodzi gracze też są potrzebni. Już w grudniu mówiłem, że są piłkarze, którzy byli już w Widzewie, a z których można zrobić porządnych zawodników” – stwierdził Franciszek Smuda.