90 minut Pięczka w kadrze. Polacy bez szans na awans
24 marca 2019, 08:24 | Autor: KamilTuż przed rozpoczęciem meczu Widzewa z Elaną Toruń swoje spotkanie rozegrała reprezentacja Polski do lat 19. Pełne 90 minut zaliczył Marcel Pięczek, ale biało-czerwoni przegrali w Saint-Cyr-sur-Loire z Izraelem 0:1.
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Swoje szanse mieli zarówno Polacy, jak i ich rywale. Najpierw lewy obrońca Widzewa wykonał dwa rzuty rożne, a w 31. minucie uderzył na bramkę Peretza Daniela. Chybił jednak celu. Ostatecznie, do przerwy na tablicy wyników utrzymywał się rezultat 0:0.
W drugiej części spotkania to rywali zyskali wyraźną przewagę. Zawodnicy z Izraela kilkukrotnie stwarzali groźne sytuacje, ale dobrze spisywał się stojący między słupkami Cezary Miszta. Niestety, czyste konto udało mu się zachować tylko do trzeciej minuty doliczonego czasu gry, gdy gola na wagę zwycięstwa zdobył Eden Karzev.
Marcel Pięczek grał przez cały mecz, a przez trenera Dariusza Gęsiora został ustawiony, podobnie jak w Widzewie, na lewej stronie defensywy. Nie pomógł on jednak swoim kolegom w uniknięciu porażki, która wyeliminowała ich z walki o awans do finałowego turnieju. Na zakończenie eliminacji Polaków czeka we wtorek mecz ze Szwajcarią.
Izrael U-19 – Polska U-19 1:0 (0:0)
90+3′ Karzev
Izrael U-19:
Daniel – Jaber, Blorian, Strosberg, Cohen – Karzev, Kanaan (75′ Levi), Elmkies – Abada (75′ Levy), Masarwa (67′ Arad), Mahluf
Rezerwowi: Nir On – Sade, Edri, Hofmeister, Tamir Itzhak
Polska U-19:
Miszta – Tabiś, Kiwior, Nawrocki, Pięczek – Klupś (81′ Michalski), Kubica, Praszelik (76′ Bargiel), Żurawski, Żukowski – Sobol (61′ Liszka)
Rezerwowi: Sokół – Mosakowski, Piątkowski, Poręba
Żółte kartki: Cohen – Praszelik, Klupś, Kiwior
Sędzia: Peter Kralović (Słowacja)
Oj, przydałby się Marcel za nieruchawego Wełnę. Wełna wogóle nie sprawdza się na lewej stronie obrony, a trener lansuje go z uporem maniaka. Co do meczu z Elaną to zastanawiam się czy to psychika pilkarzy, czy złe przygotowanie do rundy. A moze są to po prostu cieniasy i do Widzewa się zwyczajnie nie nadają. Oglądanie meczów Widzewa to od dluższego czasu ból w oczach. Wydaje się, że oprócz braku profesjonalnych piłkarzy, brakuje nam profesjonalnych działaczy. Z taką grą awans nam odjedzie, jeśli nic się nie zmieni. Wydaje mi się, że wszystkich w klubie przytłoczyła magia Widzewa.
TOMEK ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ PO CAŁOŚCI.TRENER SIĘ W TYM WSZYSTKIM ZAMOTAŁ ROBI BŁĘDY CO MECZ TO GRAJĄ INNI I WIDAĆ ŻE SĄ NIE PRZYGOTOWANI.Z DRUGIEJ STRONY WSZYSCY ZROBILI BOGA Z MROCZKOWSKIEGO I NIE DALI ZŁEGO SŁOWA POWIEDZIEĆ,DZIŚ WIDZĘ SETKĘ KOMENTARZY JAK WIESZAJĄ NA NIM PSY.PRAWDA JEST TAKA ŻE MROCZKOWSKI BYŁ NAJWYŻEJ W SWOJEJ KARIERZE W SANDECJI I TO PRZEZ PÓŁ ROKU CZYLI NIE JEST WYBITNYM TRENEREM.TERAZ PEWNIE MNIE ZMINUSUJECIE CHOĆ WCZORAJ WSZYSCY JEŻDZILI PO NIM JAK PO ŁYSEJ KOBYLE.A TO PRZECIEŻ TAKIE POLSKIE.Z WIDZEWSKIM POZDROWIENIEM.
Mi jest zwyczajnie przykro, że te osoby biegające z herbem Naszego klubu ( przecież nie piłkarze) mają Nas kibiców zwyczajnie w dupie. Byle przelew przyszedł 10. Wczoraj niedowierzalem jak ostatnie minuty Elana grała piłka na naszej połowie. Nasi jak dzieci we mgle bez ambicji, polotu jakiegokolwiek zacięcia. Jeśli któryś z was to czyta Panowie piłkarze to niech sam sobie odpowie na pytanie co będzie dalej. Przecież oczywiste jest to. Że jak nie wywalczycie tego awansu to będzie jeszcze większe wietrzenie szatni niż w 1 lidze. Kibice Dumą Widzewa
coś dziwnego dzieje się w klubie że tak cienko grają.
W Rzeszowie jak Wolan rzucił się w nogi to już coś nie tak-takie to było gówniarskie zachowanie.
Wczorajsza gra to chyba potwierdziła że jest mały konflikt w którym to my kibice musimy cierpieć.
Szkoda że nie mogą tego załatwić sobie między sobą a na boisku grać na maxa-ludzie po kilkaset km przyjeżdżają na mecze.
Czy Kato zagrał chociaż jedno zagranie, ktorego nie wykonaliby w środku pola Kazik, Paulius albo Pięczek (gdyby był dostępny)?
O tuz to:-) Wynienia stryjek siekierke na kijek,jaka jest roznica miedzy Kato,a Kazimierowiczem?Nawiekszy problem to rozbudowana na maksa kadra jakbysmy jakas Legia byli- 1/3 ludzi nie lapie sie nawet na lawke,co powoduje frustracje i koszty.Czy przyjdzie w koncu jakis zawodnik ktory bedzie realnym wzmocnieniem? Trener tez nie pomaga-co innego graja w sparingach co innego w lidze, pilkarze sa rzucani na nie swoje pozycje,prawonozni graja na lewej stronie.To po co Zuziaki,Pieczek,Stefanik?Nie mamybdobrych napastnikow,wiec grajmy 4-5-1 ale zeby inny napastnik mogl go zmienic.A nie potem w ataku graja typowi napastnicy Falon,Michalski,Radwanski – to nie geniusz trenera tylko desperacja.Trzeba bylo w 18 zostawic… Czytaj więcej »
Kazika brakuje, to fakt, zawsze ambitny itp, ale Kato zagrał lepiej niż Kristo, którego miejsce od dawna powinno być na ławce. Ogólnie dziwnym trafem środek gra mega lipę akurat po odstawieniu Kazika.
Kristo chodzi po boisku, zawsze spóźniony o jedno tempo, Kazik zawsze daje gwarancje spokoju w środku, ale nie łapie się na ławkę? ciężko zrozumieć taką decyzję
błędy? : pierwszy to zbyt dużo rotacji i granie tylko nowymi zamiast ich po trochu dodawać, choć obrony bym się nie czepiał bo jest Oki. Drugi to faworyzowanie Radwana który gra piach a przy nim dostosowal się Kristo, obaj tylko truchtaja, tracą i nie odbierają. Kristo zostawić a Radwan ławka, obaj powinni się zmieniać. Do Kristo powinien być w środku jakiś walczak do odbiorów czyli Kato lub Kazik, bardziej Kazik bo wyższy. Trzeci błąd to skrzydła, ani Gutek ani Michael nie grają jak powinni, obaj zagubieni, dałbym szansę Michalskiemu na skrzydle jak kiedyś. Trza też odgrywać młodego bramkarza bo to… Czytaj więcej »