20 lat temu fanów Ruchu i Widzewa połączyła przyjaźń!

16 kwietnia 2025, 12:01 | Autor:

16 kwietnia 2005 roku na stałe zapisał się w kalendarzu kibiców łódzkiego Widzewa i chorzowskiego Ruchu. To właśnie wtedy, przy okazji meczu rozgrywanego przy ul. Cichej, oficjalnie zawiązana została zgoda pomiędzy fanami obu drużyn. Dziś obchodzimy dwudziestolecie jej istnienia!

Początki dobrych stosunków pomiędzy Widzewem a Ruchem sięgają połowy 1978 roku, gdy piłkarze Widzewa „pomogli” reprezentantom Górnego Śląska utrzymać się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, przegrywając z nimi na własnym terenie 2:4. Kibice „Niebieskich” zapałali dzięki temu sympatią do łodzian i wyszli z inicjatywą zawarcia zgody. Dla młodej, dopiero rozwijającej się grupy, jaką był wtedy RTS, była to spora nobilitacja, która pozwoliła im wejść na „krajowe salony”.

Na początku lat osiemdziesiątych kontakty pomiędzy Łodzią a Chorzowem zaczęły przybierać na sile. Bardzo ważnym momentem było ostatnie spotkanie sezonu 1981/1982. Przy ul. Cichej padł wtedy remis, który z jednej strony pozwolił zagwarantować sobie ligowy byt gospodarzom, a z drugiej przypieczętował mistrzostwo Polski dla gości. Cały stadion fetował, co zwiastowało kolejne lata w dobrych stosunkach. Układ potwierdzony został w czerwcu 1983 roku, podczas kolejnej wizyty widzewiaków na Górnym Śląsku.

Z czasem wzajemne relacje zaczęły się jednak psuć. Do pierwszego zgrzytu doszło we wrześniu 1985 roku, gdy w trakcie meczu Widzewa z Ruchem łodzianie zerwali krótkotrwałą zgodę z Piastem Gliwice, a do tego wyprosili spod „Zegara” fanów tego klubu, którzy przybyli wraz z „Niebieskimi”. W geście solidarności, goście z Chorzowa również opuścili swoje miejsca. Przyczyn rozpadu zgody było jednak więcej. Chorzowianie mieli pretensje do kibiców z Łodzi o nierówne traktowanie swoich zgodowiczów i faworyzowanie Jagiellonii Białystok, a także o zawarcie krótkotrwałej przyjaźni z nielubianym przy ul. Cichej Zagłębiem Sosnowiec. Oficjalnie ośmioletnia zgoda zerwana została wiosną 1986 roku, gdy przed meczem w Chorzowie doszło do mniejszych bądź większych starć pomiędzy kibicami obu drużyn.

Niechęć dość szybko się jednak zatarła i już w czerwcu 1988 roku zgoda została odnowiona. Ruch przyjechał do Łodzi na mecz finału Pucharu Polski pomiędzy Legią Warszawa a Lechem Poznań, wychodząc z inicjatywą ocieplenia stosunków. Układ był jednak bardzo kruchy i nieakceptowany przez wszystkich. Już na początku sezonu 1988/1989 widzewiacy zostali skrojeni przez „Niebieskich” przy okazji wyjazdu na spotkanie z Szombierkami Bytom. Zgoda ponownie przeszła do historii, a przez kolejne lata obie grupy nie pałały do siebie sympatią, dochodziło też do wielu starć między nimi. W 1998 roku wydawało się, że zgoda ponownie się odrodzi, a widzewiacy wspierali Ruch podczas słynnego turnieju w katowickim Spodku. Tak się jednak nie stało, co więcej – relacje znów się popsuły. Zaledwie kilkanaście miesięcy później, po meczu przy al. Piłsudskiego, chorzowianie skroili nawet RTS z jednej z flag.

Na definitywny przełom trzeba było poczekać do 2002 roku. Początkowo wzajemne kontakty dotyczyły przede wszystkim przedstawicieli grup „sportowych”, którzy nieoficjalnie zaczęli pojawiać się na niektórych meczach drugiej strony. Rok później zawarty został układ. Miał on dotyczyć tylko spotkań reprezentacji Polski, ale z czasem przerodził się w coś więcej. Wzajemnych odwiedzin było coraz więcej, na pierwszy plan przebił się słynny mecz Ruchu z ŁKS, podczas którego RTS w sporej liczbie wspierał „Niebieskich”.

Kulminacja nastąpiła 16 kwietnia 2005 roku, podczas ligowego meczu Ruchu z Widzewem. Co ciekawe, oficjalne zawarcie zgody nie było wtedy planowane, ale spontaniczne zbratanie się publiczności niejako wymusiło ten fakt. Po zakończeniu spotkania, osoby decyzyjne postanowiły o formalnym zawiązaniu przyjaźni! Zgoda W&R trwa już od dwudziestu lat, z czasem wyrosła na jedną z najlepszych w Polsce i wciąż ma się świetnie! Obie grupy bardzo często się odwiedzają na trybunach, a ostatni „mecz przyjaźni” w Chorzowie przyciągnął na stadion ponad 50 tysięcy widzów, w tym 20 tysięcy widzewiaków! Widok niesamowitej niebiesko-czerwonej ściany ludzi Stadionu Śląskiego na zawsze przejdzie kibicowskiej historii Polski!

Pozostaje mieć nadzieję, że „Niebiescy” szybko wrócą na należne im miejsce, czyli do Ekstraklasy, dzięki czemu ligowe potyczki pomiędzy Widzewem a Ruchem staną się codziennością i świętem nie tylko na trybunach, ale również na murawie. Tego, na kolejne lata w zgodzie, życzymy zarówno sobie, jak i wszystkim kibicom chorzowian.

W&R!

Subskrybuj
Powiadom o
13 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
ech
2 dni temu

Szkoda, że z Jagiellonią losy potoczyły się tak jak się potoczyły.

Henio wróć
2 dni temu

Grupy „sportowe” – w tych 2 słowach opisuje się dzisiejsze „zgody”. Gdzie jest granica tych zgód? Z Ległą? Z Pogonią się nawiązała więc…

...
2 dni temu

Zgody i kosy to najgłupszy element kibicowania dla najgłupszych kibiców.
Zdrowi psychicznie ludzie kochają swój klub i szanują wszystkie inne. Kto się nie zgadza i myśli inaczej ma ewidentnie IQ w okolicach 75.

Aaa
Odpowiedź do  ...
1 dzień temu

popieram

Mare
2 dni temu

Bandyckie interesy, nic więcej

Kaka
2 dni temu

Dzięki Widzewiacy, pozdro z Niebieskich Mysłowic

Widzewiak
2 dni temu

Jestem kibicem Widzewa, i żadna zgoda nie jest mi potrzebna. Zwłaszcza że w tej zgodzie rządzą niebiescy i nie podoba mi się to nad skalowanie naszych kibiców.

urek
2 dni temu

Jak wygląda sprawa z Pogonią Szczecin?

urek
2 dni temu

Dzisiaj piękna pogoda, a rok temu na Śląskim było zimno i padał deszcz..:)

Quetzalcoatl
2 dni temu

Wszystko sie kiedys konczy, przyjacielu.:-)

Lolo
2 dni temu

Prapoczątki przyjaźni to 1948 rok
„Oba mecze kończyły się wspólną kolacją, a klubu darzyły się serdeczną przyjaźnią”.
Nie zapominajmy o tym.

Staszek
2 dni temu

Niestety

Hools
1 dzień temu

Byłem na tym meczu jak była zawarta sztama…

13
0
Would love your thoughts, please comment.x