10 powodów, by w sobotę przyjść na Widzew!

4 kwietnia 2014, 00:52 | Autor:

YNWA

Gdy większość kibiców ostrzy sobie zęby na sobotni mecz Widzewa z Wisłą Kraków, inni wahają się, czy przychodzić w ogóle na stadion. Dla niezdecydowanych osób, których w ostatnim czasie z trybun skutecznie wygoniły słabe wyniki, brak kibiców gości, czy ogólna atmosfera wokół klubu, przygotowaliśmy zestaw motywujących czynników, które z pewnością przekonają ich, by dołączyli do stałych bywalców stadionu i pomogli drużynie.

10 POWODÓW, BY W SOBOTĘ PRZYJŚĆ NA WIDZEW:

1. Widzew, to Widzew – po prostu. Nie ma ważniejszego powodu, by przyjść na stadion. Gra nasza ukochana drużyna, z którą przeżywaliśmy niejedną huśtawkę emocji: od ekstazy po meczach na Łazienkowskiej i w Kopenhadze, po gorzki smak porażek i spadków z ligi. To jednak nasz Widzew, dla wielu jedyna w życiu wartość!

2. Zespół znajduje się w bardzo trudnym położeniu, co doskonale pokazuje tabela. Jeśli spadnie z ligi, to istnieje spore zagrożenie, że na dłuższy czas zniknie z poważnej piłki. Warto być z drużyną w być może (czego absolutnie nie chcemy wykrakać) ostatnich na lata meczach w ekstraklasie.

3. W sobotę na Widzew przyjedzie Wisła, a wraz z nią jej obecny trener, Franciszek Smuda. Łódzkim kibicom tej postaci za bardzo przybliżać nie trzeba. „Franek Smuda czyni cuda” – mawia stare widzewskie hasło. Ostatnia okazja, by „przywitać się” z „Franzem” miała miejsce ponad 6 lat temu. Pora, by znów się zobaczyć!

4. Stare przysłowie mówi, że „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”. Zamiast kopiować za wieszczem Mickiewiczem, my widzewiacy mamy swoje hasło: „You’ll never walk alone” – wszystko jasne. W trudnych chwilach nie wolno drużyny zostawić samej. Stadion, jak za dawnych lat, musi się wypełnić, a doping Zegara i pozostałych trybun ponieść piłkarzy do zwycięstwa!

5. Ceny biletów, jakie Zarząd przygotował na rundę wiosenną, są śmiesznie niskie. Na Zegar i Prostą wejść można już za 20zł, a na Niciarkę za 15zł. Argument drogich wejściówek w tym momencie nie istnieje. Jest naprawdę tanio!

6. Mamy kwiecień, a za oknami pierwsze oznaki budzącej się do życia wiosny. Pogoda na sobotnie popołudnie zapowiada się przepięknie, ale jeszcze nie na tyle, by tłumnie ruszyć na działkowe grillowanie. Sobota, godzina 18:00, 15 stopni na termometrach – zdecydowanie lepiej wybrać się na Piłsudskiego 138.

7. Mimo sugestii będącego pod wpływem (światowego dnia szczęśliwości oczywiście) Sylwestra Cacka, Zarząd ani myśli zamykać trybun przez kibicami. Każdy widzewiak jest mile widziany na stadionie im. Ludwika Sobolewskiego. Śpieszmy się więc na niego przychodzić, tak szybko ktoś chce go zamykać (wojewoda, policja, właściciel).

8. Małe conieco znajdą też dla siebie ci fani, którzy jakiś czas temu opuścili stadion na znak protestu przeciwko wyżej wymienionemu biznesmenowi. Nie wchodząc w polemikę o sensie takiego bojkotu zapewniamy, że w najbliższą sobotę będą mieli oni okazję zapytać, jak idzie budowa „Wielkiego Widzewa” ;-)

9. Wahaliśmy się, czy w ogóle używać takiego argumentu, ale co tam… Pamiętacie agonię ŁKS-u i liczbę tamtejszych „fanatyków”, jaka zjawiała się w czarnej godzinie dla karolewskiego klubu? Tu jest Widzew, tu nie ma mowy, by w ciężkich chwilach na meczach pojawiało się 1200 kibiców! „To co dla was jest sufitem, dla nas jest podłogą” – mówi Wam to coś?

10. Widzew jest w przededniu budowy nowego stadionu. Choć proces przetargowy nie zależy w żadnym stopniu od kibiców, warto na każdym kroku pokazywać rządzącym tym miastem, że RTS, to siła, a nie garstka szalikowców, z którymi można zrobić co się zechce!

Masz jeszcze jakieś wątpliwości? Tak myślałem – bilet kupisz TUTAJ

WSZYSCY NA CZERWONO!