Widzew Łódź – Banik Ostrawa 2:1 (1:0, 0:0, 1:1, 0:0)

6 lipca 2024, 13:31 | Autor:

Piłkarze Widzewa Łódź mają za sobą trzeci mecz kontrolny w trakcie letnich przygotowań do sezonu 2024/2025. Podczas zgrupowania w Opalenicy zmierzyli się z Banikiem Ostrawa, pokonując go 2:1. Wynik z rzutu karnego otworzył Imad Rondić, a do siatki trafił też Juljan Shehu.

Pierwsze minuty toczyły się pod dyktando czwartego zespołu czeskiej ekstraklasy w poprzednim sezonie. Groźny strzał z okolic 16. metra oddał m.in. Matej Sin, ale czujność w bramce zachował Rafał Gikiewicz. Rywale częściej utrzymywali się przy piłce, a widzewiacy wyczekiwali okazji do kontrataków. Po kwadransie gra zaczęła się wyrównać i swoje próby w ataku pozycyjnym mieli także piłkarze Myśliwca. W 25. minucie pomógł im nieco bramkarz Banika, który sfaulował w polu karnym Imada Rondicia. Bośniacki napastnik sam wymierzył sprawiedliwość, pewnie trafiając z jedenastu metrów na 1:0!

W końcowych minutach pierwszej części spotkania było trochę za dużo agresji, jak na sparingowe granie, co dla jednego z ostrawian zakończyło się żółtą kartką. Najważniejsze, że RTS kontrolował boiskowe wydarzenia i nie zagrażało mu wyrównanie stanu gry. Byliśmy też świadkami kilku stałych fragmentów gry, najczęściej wykonywanych przez wracającego w końcu do gry Sebastiana Kerka. Wynik nie uległ jednak zmianie.

Niemiec, zgodnie z przedmeczowym planem, na drugą kwartę już nie wybiegł, a jego miejsce zajął Fabio Nunes. Tempo zawodów osłabło, ale trzeba pamiętać, że pogoda była upalna, a w perspektywie aż dwie godziny rywalizacji, co piłkarze obu ekip musieli brać pod uwagę. Cieszyć mógł fakt, że klarowne okazje bramkowe tworzyli sobie łodzianie, lecz można było narzekać na skuteczność. Bliski podwyższenia byli Kami Cybulski, lecz minimalnie chybił, a także Rondić, który przegrał pojedynek sam na sam z Jirim Letackiem. W odpowiedzi nastąpił celny strzał ze strony Czechów, ale piłka wpadła prosto w ręce Gikiewicza. W ostatnich minutach pierwszej połowy goście kilka razy doszli w okolice bramki „Gikiego”, ale skutecznie broniący się czerwono-biało-czerwoni nie dali sobie zrobić krzywdy i kwarta zakończyła się bez goli.

Trzecia odsłona meczu to wymiana niemal wszystkich zawodników przez trenera Myśliwca. Wyjątkiem był Nunes, który oddał kiepskiej jakości strzał. Swoich szans szukał też Hubert Sobol, ale za pierwszym razem trafił w bramkarza, a za drugim uderzył niecelnie. W 72. minucie aktywny Widzew podwyższył prowadzenie! Rzut wolny na skraju pola karnego wywalczył Łukasz Grzejszczak, a piłkę uderzył płasko po ziemi Juljan Shehu, pokonując Jakuba Markovicia. Siedem minut później to Banik mógł cieszyć się z trafienia. Szybka i sprawna akcja zakończyła się podaniem na wolne pole do Abdullahiego Tanko, a ten spokojnie posłał piłkę obok wychodzącego Jana Krzywańskiego i zrobiło się 1:2! Nigeryjski napastnik niebezpiecznie szarżował także pod koniec trzeciej części, ale zatrzymał go grający na środku obrony (z konieczności po zejściu Pawła Kwiatkowskiego) Shehu. Pokazał się też Sobol, a słupek obił Quadri Adediran i na ostatnią przerwę umowni gospodarze zeszli z jednobramkowym prowadzeniem.

Piłka wciąż „szukała” Sobola w polu karnym przeciwników, który znów doszedł do sytuacji bramkowej na początku czwartej tercji, ale znów zabrakło wykończenia. Następnie gra się wyrównała, Czesi szukali okazji do wyrównania, a ekipa z Piłsudskiego do podwyższenia rezultatu. Później mecz został na dłuższą chwilę wstrzymany, bo opatrywany był Kreshnik Hajrizi. Stoper zderzył się z Tanką i mocniej ucierpiał, jednak skończyło się na strachu. Długimi fragmentami z murawy wiało nudą, wpływ na znaczy spadek jakości zawodów miały liczne zmiany i obecność wielu dublerów w obu drużynach. W ostatnich minutach małą przewagę osiągnęli gracze z Ostrawy, ale poza dośrodkowaniami na przedpole nie potrafili poważniej zagrozić Krzywańskiemu. Golkiper musiał wykazać się także w 119. minucie, robiąc to skutecznie. W ostatniej akcji znów blisko było trafienia na 2:2, jednak widzewiacy wytrzymali napór rywali.

Finalnie, jedyne sparingowe starcie, planowane w trakcie pobytu w Opalenicy, zakończyło się zwycięstwem Widzewa 2:1. W piątek, 12 lipca, łodzianie już po powrocie z obozu zmierzą się jeszcze w próbie generalnej przed startem sezonu ligowego z Legią Warszawa.

Widzew Łódź – Banik Ostrawa 2:1 (1:0, 0:0, 1:1, 0:0)
25′ Rondić (k), 72′ Shehu – 79′ Tanko

Widzew (I kwarta):
Gikiewicz – Kastrati, Żyro, Ibiza, Silva – Alvarez, Hanousek, Kerk – Łukowski, Cybulski – Rondić

Widzew (II kwarta):
Gikiewicz – Kastrati, Żyro, Ibiza, Silva – Alvarez, Hanousek, Nunes – Łukowski, Cybulski – Rondić

Widzew (III kwarta):
Krzywański – Krajewski, Hajrizi, Kwiatkowski (77′ Radomski), Kozlovsky – Diliberto, Shehu, Klimek – Nunes, Grzejszczak – Sobol

Widzew (IV kwarta):
Krzywański – Krajewski, Hajrizi, Radomski, Kozlovsky – Diliberto, Shehu, Klimek – Nunes (90′ Andrzejkiewicz), Grzejszczak – Sobol

Trener: Daniel Myśliwiec

Banik (I kwarta):
Letacek – Juroska, Chalus, Frydrych, Kpozo – Buchta, Kubala, Boula, Sin, Ewerton – Prekop

Banik (II kwarta):
Letacek – Juroska, Chalus (41′ Lischka), Frydrych, Kpozo – Buchta (41′ Grygar), Kubala, Boula, Sin (41′ Rusnak), Ewerton – Prekop

Banik (III kwarta):
Marković – Fukala, Aririerisim, Lischka, Sehić – Rusnak, Klima, Grygar, Holzer, Adediran – Tanko

Banik (IV kwarta):
Marković – Fukala, Aririerisim, Pojezny, Sehić – Sudak, Klima, Nogha, Holzer, Adediran – Tanko

Trener: Pavel Hapal

Żółte kartki: Kubala, Boula, Aririerisim, Tanko

Sędzia: Michalina Diakow (Konin)

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x