Łukowski od poniedziałku z drużyną

Obecność Jakuba Łukowskiego od pierwszego dnia przygotowań drużyny Widzewa do nowego sezonu nie była pewna. Sugerowały to słowa dyrektora sportowego Korony Kielce, o czym pisaliśmy na początku czerwca. Na szczęście, problemu z nieobecnością pomocnika nie będzie – dowiedział się WTM.

Łukowski został już oficjalnie zaprezentowany przez łodzian, jako nowy piłkarz w zespole Daniela Myśliwca. Zmienia barwy bez kwoty odstępnego, ponieważ jego umowa w stolicy województwa świętokrzyskiego dobiega końca. Formalnie miało się to wydarzyć 1 lipca, ale standardowym zachowaniem klubów w takich sytuacjach jest wyrażenie zgody na wcześniejsze dołączenie odchodzącego zawodnika do nowej drużyny. W przypadku skrzydłowego nie było jednak pewności, że tak się stanie. Obawy pojawiły się po wypowiedzi Pawła Golańskiego, który w wywiadzie stwierdził, że piłkarz zostaje w Kielcach do 30 czerwca. Miała by to być niejako zemsta za nieobecność Łukowskiego w arcyważnym dla Korony meczu ostatniej kolejki sezonu z Lechem Poznań. 28-latek zgłosił uraz niedługo po tym, jak jego przyszły angaż w Łodzi przestał być tajemnicą. 

Kiedy Łukowski dołączy do drużyny? Mogą być problemy

Sęk w tym, że w kieleckim klubie nie ma już Golańskiego, z którym nie przedłużono współpracy. Nowym dyrektorem sportowym został Paweł Tomczyk, łączony w mediach z… Widzewem. Niedawno przytaczaliśmy informacje z lokalnej prasy, mówiące o tym, że innym kandydatem do objęcia schedy po Golańskim jest Wojciech Śmiech, który w RTS pełni rolę koordynatora ds. skautingu. Czas pokazał, że wybrano byłego prezesa Motoru Lublin. 

Nie wiemy, czy zmiana na stanowisku dyrektora sportowego przy Ściegiennego umożliwiła Jakubowi Łukowskiemu wcześniejsze zwolnienie z obowiązków zawodowych przez Koronę, ale nie można wykluczyć, że miało to swoje znaczenie. Najważniejsze jednak, że nowy nabytek Widzewa będzie mógł zacząć treningi od pierwszego dnia, co z pewnością ułatwi mu wejście do zespołu. Właściwe przepracowanie przez niego okresu przygotowawczego jest bardzo istotne nie tylko ze względu na zmianę klubu, co zawsze jest wyzwaniem samym w sobie, ale także z uwagi na fakt, iż w minionych rozgrywkach pomocnik zmagał się z poważnym urazem. Po zerwaniu więzadeł krzyżowych w kolanie pauzował przez osiem miesięcy i po powrocie do zdrowia pojawił się na murawie zaledwie kilka razy, za każdym razem jako rezerwowy. Wcześniejsze pojawienie się w Łodzi pomoże w budowie odpowiedniej dyspozycji piłkarskiej.

Kibice wyczekują też następnych nowych twarzy w szatni. W weekend na światło dzienne wyszła informacja, że łodzianie są na ostatniej prostej, jeśli chodzi o pozyskanie obrońcy Kreshnika Hajriziego ze szwajcarskiego Lugano, nowego wicemistrza kraju. Powinien on dołączyć do zespołu najpóźniej w połowie przyszłego tygodnia. Spekuluje się też na temat zainteresowania zawodnikiem ofensywnym z kierunku niemieckiego, ale to póki co jedynie internetowe dyskusje fanów niż konkretne przecieki.